W polkowickim klubie w ostatnim czasie panują dobre nastroje. W krajowej lidze Pomarańczowe po dziewięciu kolejkach są liderkami FGE, a i w europejskich pucharach koszykarki trenera Arkadiusza Rusina radzą sobie nie najgorzej. Jak dotychczas polkowiczanki zwyciężyły z włoskim Famila Schio raz francuskim Tarbes i te obie wygrane polkowiczanki odniosły we własnej hali.
W szeregach miejscowego zespołu z meczu na mecz coraz lepiej czuje się rzucająca - Evanthia Maltsi. Jej najsilniejszą bronią, którą rani rywalki jest rzut za trzy punkty. W ostatnim meczu z Widzewem Łódź Greczynka zanotowała 63% skuteczności w tym elemencie (pięć celnych trójek). Również coraz bardziej wkomponowana w drużynę jest Amerykanka Megan Frazee, dostająca w ostatnim czasie sporo minut na boisku. Skrzydłowa z USA nie jest zawodniczką, która wyłącznie walczy pod tablicami, jeżeli nadarza się okazja, koszykarska z USA potrafi też oddać celny rzut z półdystansu i dystansu.
Jednak do beczki miodu należy również dorzucić łyżkę dziegciu. Otóż team z Dolnego Śląska zanotował również trzy przegrane, fakt rywalki były z tak zwanej wyższej półki, ale styl gry zaprezentowany zwłaszcza w wyjazdowym meczu w Sopronie pozostawiał wiele do życzenia.
Natomiast zespół Nadezhdy Orenburg zanotował w Eurolidze dwie porażki w ostatnich dwóch występach. Jednak przeciwniczkami Rosjanek były dwie absolutnie topowe drużyny grupy B - Salamanca i Fenerbahce. Mimo poniesionych strat punktowych postawa podopiecznych Aleksandra Kovaleva mogła zaimponować. Zwłaszcza przeciwko Hiszpankom klub z Orenburga zawiesił wysoko poprzeczkę i ekipa z Półwyspu Iberyjskiego musiała się sporo napocić aby ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Głównymi strzelbami i gwiazdami Nadezhdy są doświadczone Amerykanki - Katie Douglas oraz Rebekkah Brunson. Obie koszykarki mają spore doświadczenie z parkietów WNBA, a ta druga jest dwukrotną mistrzynią zawodowej ligi w barwach Sacramento Monarchs (2005) i Minnesoty Lynx (2011).
Ciekawa walka również zapowiada się pod koszem, gdzie spotkają się dwie czołowe blokujące tegorocznego sezonu Euroligi - Agnieszka Majewska (1 w rankingu) i Anastasiya Verameyenka (4). Białorusinka jest o tyle wszechstronniejsza, że potrafi także skutecznie zapunktować, a jej dotychczasowa średnia wynosi ponad 16 oczek na mecz.
Czy Nadezhda doczeka się pierwszej wygranej na własnych śmieciach? Na papierze jej skład prezentuje się bardziej okazale, jednak twarda obrona i konsekwentna realizacja założeń taktycznych przez zawodniczki CCC Polkowice może przynieść im kolejny sukces. - Myślę, że jeśli nasz team będzie przygotowany, tak jak do meczu z Tarbes, to jesteśmy w stanie powalczyć z każdym rywalem - zaznaczyła na koniec optymistycznie zawodniczka CCC Valerija Musina.
Nadezhda Orenburg - CCC Polkowice / środa, godz. 19:00