Tomasz Araszkiewicz: Marzy nam się awans do pierwszej ósemki
Koszykarze SKK Siedlce w niedzielne popołudnie pokonali AZS Radex Szczecin 60:59. Było to szóste zwycięstwo ekipy z Mazowsza w tym sezonie. Wyraźnie widać, iż zawodnicy z Siedlec złapali wiatr w żagle, i dla każdej drużyny w lidze będą teraz niezwykle groźni. Czy przekona się o tym w następnej kolejce AZS WSGK Kutno?
Jakub Artych
Siedlczanie nie zwalniają tempa. Po słabszym początku sezonu, który notabene staje się powoli tradycją SKK, w ostatnim okresie zawodnicy z Siedlec prezentują się więcej niż przyzwoicie. W niedzielne popołudnie po emocjonującej końcówce pokonali AZS Radex Szczecin 60:59. - Wszystkie punkty w lidze są ważne. Marzy nam się awans do pierwszej ósemki. Prezes dał nam takie zadanie do wykonania, i musimy to spełnić. Gramy w profesjonalnej lidze za pieniądze. Mamy wykonywać swoją pracę bardzo dobrze, i musimy wygrywać - stwierdził po spotkaniu w rozmowie z naszym portalem, trener gospodarzy, Tomasz Araszkiewicz. Wygrana nad drużyną ze Szczecina pozwoliła ekipie z Mazowsza awansować na 7. miejsce w rozgrywkach.
Mimo zwycięstwa, siedlczanie nie mogą być do końca zadowoleni ze swojej postawy. Oprócz pierwszej kwarty, w której brylował Kamil Sulima, a miejscowi prezentowali się wręcz koncertowo, w pozostałych trzech zawodnicy SKK zagrali dużo słabiej. Nie wiele brakowało, aby ze zwycięstwa cieszyli się Akademicy ze Szczecina. - Było to bardzo nerwowe spotkanie. Wydawało nam się, iż wygramy ten mecz spokojnie, że panujemy nad sytuacją. Tak się nie stało. Taka jest koszykówka. Dzisiaj zabrakło chłopakom koncentracji. Cieszymy się z wygranej, bo to jest dla nas najważniejsze. Z wyniku jesteśmy zadowoleni, z gry natomiast nie - dodaje szkoleniowiec. Koszykarze AZS-u Radex Szczecin wyjeżdżali z Siedlec, z dużym niedosytem. Pierwsza ich wyjazdowa wygrana w lidze, była na wyciągnięcie ręki.