Początek meczu nie ułożył się po myśli polkowiczanek, Pomarańczowe grały bardzo chaotyczną koszykówkę, co wykorzystały szybko rywalki i po kilku minutach gry objęły prowadzenie 17:6. Grę miejscowych napędzała zwłaszcza Isabel Sanchez, która zdobywała łatwe punkty po kontrach. Zdenerwowany grą swoich podopiecznych trener CCC Arkadiusz Rusin poprosił o czas, aby pobudzić do walki swoje zawodniczki. Trzeba przyznać, ze manewr ten przyniósł określony skutek, bowiem polkowiczanki zaczęły odrabiać starty do Hiszpanek i po dobrej końcówce Polek, kwarta zakończyła się nieznacznym prowadzeniem Salamanki 24:22.
W drugiej odsłonie zespół z Polski jeszcze bardziej podkręcił tempo gry, a udana końcówka pierwszej kwarty najwidoczniej pozwoliła uwierzyć Polkom, iż bardziej utytułowany rywal nie jest aż taki straszny. W szeregach polkowiczanek nie do zatrzymania była Evanthia Maltsi, która po dwudziestu minutach gry uzbierała 23 oczka (5 celnych trójek na 6 rzutów). Natomiast koszykarkom z Półwyspu Iberyjskiego nie wychodziły praktycznie żadne akcje, a ich skuteczność rzutowa, była grubo poniżej 50%. Wśród podopiecznych Arkadiusza Rusina znakomicie funkcjonowała obrona, praktycznie zastopowana została największa gwiazda Salamanki Dewanna Bonner i do przerwy na tablicy świetlnej widniał sensacyjny wynik 48:36 dla przyjezdnych.
Trzecia kwarta nadal układała się po myśli polskiego teamu. Hiszpanki nie mogły znaleźć sposobu na rozmontowanie szczelnej obrony Pomarańczowych, a jeśli udało się im już zdobyć punkty, to skuteczną ripostą odpowiadały zawodniczki z Polkowic. Dobrze grała Iva Perovanovic, która skutecznie walczyła pod koszem z bardziej atletycznymi rywalkami, a kolejne pięć punktów dołożyła Maltsi. Dzięki temu przewaga Polek nadal nie topniała i przed ostatnią ćwiartką miały one dziesięć oczek przewagi.
W ostatniej odsłonie koszykarki trenera Lucasa Mondelo ruszyły z ogromną furią na swoje rywalki. Raz za razem zaczęły punktować Dewanna Bonner oraz Erika De Souza i przewaga polkowiczanek w końcówce meczu stopniała do jednego punktu. Pomarańczowe jednak wytrzymały tę próbę nerwów i za sprawą ważnych akcji Perovanovic oraz Sharnee Zoll zdołały doprowadzić do niespodziewanej wygranej na terenie ubiegłorocznego mistrza Euroligi. Mecz ostatecznie zakończył się wygraną CCC Polkowice 85:78.
Za tydzień w środę na Dolny Śląsk zawita lider tabeli Fenerbahce Stambuł.
Perfumerias Avenida Salamanka - CCC Polkowice 78:85 (24:22, 8:23, 22:19, 24:21)
Perfumerias Avenida: Erika DeSouza 22, DeWanna Bonner 16, Isabelle Sanchez 14, Marta Xargay 9, Lucila Pascua 8, Marta Fernandez 6, Laura Antoja 3, Allison Feaster-Song 0, Anna Vajda 0, Jael Freixanet 0.
CCC: Evanthia Maltsi 28, Iva Perovanovic 15, Sharnee Zoll 14 (10 as), Agata Gajda 9, Megan Frazee 9, Agnieszka Majewska 8 (10 zb), Valerija Musina 2.