Dziesięć i koniec - relacja z meczu POLOmarket Sportino Inowrocław - AZS Radex Szczecin

POLOmarket Sportino wygrało po raz pierwszy w sezonie, AZS Radex nadal musi czekać na zwycięstwo poza Szczecinem. W sobotę uległ po raz siódmym na wyjeździe. Najlepszy strzelec drużyny, Łukasz Pacocha znów błysnął, zdobywając 36 punktów. Jednak w dogrywce to nie on odegrał kluczową rolę.

- Ojcem zwycięstwa był Dawid Adamczewski. Dwie "trójki", które nam rzucił, to duży kapitał w dogrywce - przyznał trener AZS-u Radex Zbigniew Majcherek. Dwudziestolatek z Inowrocławia już w meczu Pucharu Polski w Ostrowie Wielkopolskim pokazał, że rzuty z dystansu są jego mocną stroną. Na dziewięć takich prób, trafił sześć razy. Przeciwko AZS-owi, zdobył w ten sposób sześć pierwszych punktów dla Sportino w dogrywce. - Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że zagrał tak dobrze. Tak właśnie prezentuje się podczas treningów - skomentował szkoleniowiec gospodarzy Aleksander Krutikow.

Dzięki Łukaszowi Pacosze, który w dodatkowej części rzucił dla AZS-u wszystkie 11 punktów, jego zespół 13 sek. przed końcem przegrywał tylko 73:74. A na pół sekundy, przy wyniku 74:76, po pierwszym celnym, umyślnie chybił drugi osobisty. - Liczyłem na zbiórkę i dobitkę któregoś z kolegów. Szkoda, że nic z tego nie wyszło - wyjawił Pacocha, który jest ostatnio w rewelacyjnej formie. W Inowrocławiu, podobnie jak przed dwoma tygodniami w Szczecinie, zdobył 36 punktów. Występy te przedzielił 27 oczkami w Siedlcach. - Szkoda tylko, że na nadal nie wygrywamy na wyjazdach - dodał najlepszy obecnie strzelec pierwszej ligi.

Dla AZS-u Radex była to siódma porażka poza Szczecinem. Po raz kolejny też ekipa źle zagrała w pierwszej połowie. - Nie potrafimy w obcych halach dobrze zacząć meczu. Wyjątkiem była potyczka w Toruniu, gdzie prowadziliśmy od początku, a zwycięstwo oddaliśmy w ostatniej minucie - powiedział skrzydłowy AZS-u Krzysztof Mielczarek. - Po przerwie graliśmy tak, jakby był to inny mecz. Nierówna gra przez cztery kwarty jest przyczyną naszych porażek na wyjeździe - podsumował trener Majcherek, którego zespół do przerwy trafił do Sportino 18 punktów, a po trzeciej kwarcie 12. Do dogrywki, na chwilę przed syreną doprowadził rzutem z półdystansu obrońca Dawid Witos. - To on miał zdobyć punkty w tej akcji. Tak, żeby była dogrywka. Zakazałem rzucać wtedy za trzy - wyjawił Krutikow.

POLOmarket Sportino Inowrocław - AZS Radex Szczecin 76:74 (24:12, 17:11, 14:20, 10:22, d. 11:9)

POLOmarket Sportino: Maciej Strzelecki 21, Grzegorz Kukiełka 18, Dawid Witos 13, Tomasz Zabłocki 13, Dawid Adamczewski 8, Jędrzej Jankowiak 3, Paweł Mowlik 0, Hubert Wierzbicki 0, Karol Michałek 0.

AZS Radex: Łukasz Pacocha 36, Krzysztof Mielczarek 15, Maciej Raczyński 6, Łukasz Bąk 4, Tomasz Balcerek 3, Michał Dudek 2, Michał Majcherek 2, Mateusz Nitsche 2, Maciej Sudowski 2, Marcin Zarzeczny 2.

Komentarze (0)