Starcie solidnych spadkowiczów - zapowiedź meczu KK ROW Rybnik - ŁKS Siemens AGD Łódź

Jeszcze kilka miesięcy temu wszyscy związani z rybnickim ROW-em oraz łódzkim ŁKS-em Siemens AGD byli załamani faktem spadku z Ford Germaz Ekstraklasy. Dzikie karty sprawiły jednak, że oba teamy w tym sezonie dzielnie rywalizują wśród najlepszych. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości, że obie te drużyny spisują się w bieżących rozgrywkach o niebo lepiej, w porównaniu z tymi poprzednimi. To wszystko sprawia, że w niedzielę w Rybniku będzie można zobaczyć pojedynek dwóch teamów z górnej półki ligowej tabeli.

Poprzedni sezon dla zespołów ROW-u i ŁKS-u był fatalny, bowiem żadnej z nich nie udało się zrealizować podstawowego celu, jakim było utrzymanie w szeregach najlepszych zespołów w Polsce. Włodarze obu musiały wyłożyć łącznie sto tysięcy złotych, żeby ponownie móc walczyć w Ford Germaz Ekstraklasie. Jak pokazały pierwsze kolejki sezonu 2011/2012, oba zespoły wyciągnęły wnioski z poprzednich lat, dokonały odpowiednich korekt i teraz znajdują się w pierwszej szóstce rozgrywek.

W Łodzi niemal kompletnie przebudowano skład, którego liderką została amerykańska rozgrywająca Stephanie Raymond. Średnie 12,3 punkty oraz 5,5 asysty na mecz powodują, że jest ona najlepiej punktującą i asystującą zawodniczką ŁKS-u Siemens AGD, a to tylko pokazuje, jak ogromny wpływ ma ta zawodniczka na wynik swojego zespołu. Gdy dołożymy do tego Celeste Hoewisch czy Lauren Prochaską, obwód łódzkiego zespołu naprawdę przedstawia się imponująco.

W Rybniku do tego meczu wszyscy przygotowywali się bardzo starannie przez cały tydzień. - Cieszę się, że mecz Pucharu Polski udało nam się rozegrać już w poniedziałek. To pozwoliło nam spokojnie przygotować się do niedzielnego meczu, który jest dla nas niesamowicie ważny. Gramy z sąsiadem w ligowej tabeli, a naszym celem jest zwycięstwo - mówi przed meczem Kazimierz Mikołajec, szkoleniowiec rybnickiego zespołu.

Doskonałą odpowiedzią na postawę Raymond ma być Alexis Rack, która jest motorem napędowym rybnickiej drużyny. Filigranowa Amerykanka jeżeli zdoła narzucić swój styl gry jest w stanie poprowadzić ROW do wygranej niemal z każdym rywalem. Największym asem w talii trenera Mikołajca jest jednak Sybil Dosty, która w pojedynkę jest w stanie zdominować rywalizację na tablicach, gdzie przeciwstawić się będzie chciała m.in. Melissa Dalembert. - Sybil to nasz mocny punkt, ale w pojedynkę meczu nie wygra. Liczę, że mocno wspomoże ją Rachele Fitz, która na treningach prezentowała się naprawdę bardzo dobrze - dodaje opiekun śląskiego zespołu.

Fitz po dobrym początku sezonu, ostatnich meczów nie może zaliczyć do udanych. Teraz jednak wszyscy liczą na to, że amerykańska podkoszowa pokaże pełnię swoich możliwości, a oznaki lepszej dyspozycji zaprezentowała już podczas starcia w Pucharze Polski w Gorzowie Wielkopolskim. To wszystko mocno napawa optymizmem w obozie ROW-u.

ŁKS zawsze bywał niewygodnym rywalem dla drużyny z Rybnika. Na Śląsku mecze zawsze były niezwykle wyrównane, ale zazwyczaj kończyły się sukcesami gospodyń, jak chociażby w inauguracyjnym sezonie ROW-u w FGE, kiedy to punkty na wagę zwycięstwa zdobyła Agnieszka Jaroszewicz równo z końcową syreną. Łodzianki na Śląsku wygrały tylko raz, przed dwoma laty, kiedy to ROW swoje mecze rozgrywał w Pawłowicach. W Rybniku wszyscy mają nadzieję, że hala MOSiR pozostanie nadal niezdobyta dla ŁKS-u, natomiast po stronie rywali myślą dokładnie odwrotnie, a jak będzie w rzeczywistości?

KK ROW Rybnik - ŁKS Siemens AGD Łódź / niedziela, godz. 17:00

Źródło artykułu: