Według CBSSports.com Knicks prześcignęli Golden State Warriors w wyścigu po centra Dallas Mavericks Tysona Chandlera. - Na 98 proc. pewne jest, iż Tyson Chandler zwiąże się z Knicks - donoszą amerykańskie źródła.
Przyjście Chandlera do Knicks miałoby być częścią większej wymiany pomiędzy trzema klubami, na mocy której Amare Stoudemire przeniósłby się do Nowego Orleanu, a stamtąd do Nowego Jorku trafiłby Chris Paul. Rozgrywającemu Szerszeni odpowiada scenariusz gry z Chandlerem w jednym klubie, bowiem obaj gracze bardzo dobrze współpracowali w Nowym Orleanie.
Wciąż w wyścigu o Chandlera są jednak jeszcze Golden State Warriors, którzy nie powiedzieli ostatniego słowa. Niedawno zaoferowali zawodnikowi warty 60 mln dolarów (!) czteroletni kontrakt. Dla Warriors Chandler jest transferowym celem numer 1.
Z Nowym Jorkiem pożegnają się najprawdopodobniej Chauncey Billups i Ronny Turiaf.
***
Działacze z Sacramento liczą, iż silny skrzydłowy Chuck Hayes przystanie na interesującą propozycję ze strony klubu. Tym bardziej, że Amerykanin całą dotychczasową karierę spędził w jednym zespole - Houston Rockets. Hayes przez sześć sezonów reprezentował Rakiety, a w ostatnich rozgrywkach notował średnio 7,9 punktów oraz 8,1 zbiórki na mecz. Po zakończeniu kariery przez Yao Minga przebywał na parkiecie średnio 30 minut.
Hayes byłby kolejnym graczem podkoszowym zatrudnionym przez Kings. W czerwcu działacze ekipy z Sacramento podpisali wstępną umowę z J.J. Hicksonem z Cleveland Cavaliers. Obaj zawodnicy mieliby rywalizować o pozycję silnego skrzydłowego, grając u boku pierwszoroczniaka DaMarcusa Cousinsa.