Pierwsza kwarta ustaliła spotkanie - komentarze po meczu Trefl Sopot - ŁKS Łódź

Wszyscy przybyli na konferencję pomeczową zgodnie powtarzali, że decydująca dla losów spotkania okazała się pierwsza kwarta, którą sopocianie wygrali aż 25:9. Ostatecznie Trefl wygrał z ŁKS-em 89:71.

Karlis Muiznieks (trener Trefla Sopot): Dzisiejszy mecz zaczęliśmy bardzo dobrze. W dalszej części gry jednak nie graliśmy już tak dobrze, straciliśmy koncentrację. Wiedzieliśmy, że ŁKS ma pewne problemy z rotacją, ale to waleczny zespół. Nie jestem zadowolony na pewno z naszej gry w drugiej połowie.

Marcin Stefański (zawodnik Trefla Sopot): W takich meczach najważniejsza jest koncentracja. Mieliśmy początek bardzo dobry, ale później gdzieś ta koncentracja uciekła. Ważne, żeby takich błędów w przyszłości nie popełniać. Teraz przygotowujemy się na bardzo ważne spotkania z Anwilem Włocławek oraz Czarnymi Słupsk.

Piotr Zych (trener ŁKS-u Łódź): Gratuluję bardzo dobrej gry Treflowi. My szczególnie w pierwszej kwarcie sprawialiśmy wrażenie, jakbyśmy byli myślami w autokarze, bądź chłopcy myśleli, że przyjechali nad morze. Pierwsza kwarta zdecydowanie ustaliła spotkanie. Były fragmenty gry w drugiej kwarcie, gdzie zbliżyliśmy się na kilka punktów, ale później przewaga już oscylowała w okolicy dwudziestu punktów. Przegraliśmy bardzo wyraźnie walkę na deskach, co jest niedopuszczalne na takim poziomie.

Jakub Dłuski (zawodnik ŁKS-u Łódź): Wyszliśmy na ten mecz ze zbyt małą werwą. Sopot bardzo szybko nam odjechał, potem próbowaliśmy walczyć i to odrobić, ale niestety Trefl jest za dobrą drużyną, żeby pozwolić sobie na zniwelowanie takich spraw.

Komentarze (0)