Trener Sportino Aleksander Krutikow obawiał się przed meczem podkoszowych z Kutna. - Oni są dużą siłą tego zespołu - mówił. Miał rację, bo Aleksander Perka, Mariusz Bacik i Adam Linowski uzyskali łącznie 35 punktów i 15 zbiorek, czym znacznie przyczynili się do szóstej kolejnej wygranej drużyny w lidze. Inowrocławianie do tej pory zwyciężyli raz, tydzień temu z AZS-em Radex - Nie było mowy o lekceważeniu Sportino, bo my w Szczecinie przegraliśmy - powiedział Perka, który był najlepszym strzelcem gości i prawie nie mylił się w rzutach z gry (6/7). - Mamy lepszych zawodników pod koszem. To było widać i to też wykorzystywaliśmy - dodał.
Gospodarze prowadzili tylko raz. W trzeciej minucie na 8:6 trafił Dawid Witos, najlepszy strzelec spotkania. - Trener uczulał nas, że najgroźniejsi będą Witos, Zabłocki i Kukiełka. Staraliśmy się ich powstrzymać - zdradził Perka. Z biegiem czasu jego zespół powiększał przewagę, a po dobrym początku także drugiej połowy kontrolował grę.
- Nie możemy pozwolić sobie na tak przegraną walkę na deskach, jak podczas tego spotkania. Dużo było też sytuacji, kiedy brakowało porozumienia na parkiecie pomiędzy zawodnikami. Jeśli popełniamy takie błędy, nawet w końcówce nie możemy liczyć na trochę szczęścia - podsumował szkoleniowiec Sportino.
POLOmarket Sportino Inowrocław - AZS WSGK Kutno 64:76 (16:24, 20:23, 10:16, 18:13)
Sportino: Dawid Witos 18, Grzegorz Kukiełka 11, Hubert Wierzbicki 10, Maciej Strzelecki 8, Tomasz Zabłocki 8, Jędrzej Jankowiak 7, Karol Michałek 2.
AZS: Aleksander Perka 16, Grzegorz Małecki 15, Michał Marciniak 11, Mariusz Bacik 10, Adam Linowski 9, Krzysztof Jakóbczyk 7, Dawid Bręk 4, Sebastian Grzesiński 4.