Van den Spiegel oficjalnie w Pamesie
Tomas van den Spiegel został nowym koszykarzem Pamesy Walencja. 30-letni Belg parafował dwuletnią umowę.
Mierzącego 214 cm van den Spiegela nie trzeba przedstawiać fanom w Polsce, bowiem belgijski wieżowiec w zeszłym sezonie przez pół roku występował w Prokomie Trefl Sopot. Zdecydował się opuścić zespół wielokrotnego mistrza Polski, gdy ofertę przedstawił mu jego były klub - CSKA Moskwa. Propozycja z "Armii Czerwonej" zbiegła się z niewywalczeniem przez sopocki klub awansu do fazy TOP 16 w Eurolidze, co z pewnością nie satysfakcjonowało Belga. Po przenosinach do Moskwy, van den Spiegel zdecydowanie pogorszył swoje osiągnięcia indywidualne na arenie międzynarodowej, które spadły do 3,9 punktu oraz 2,9 zbiórki. Mimo to, sezon 2007/2008 zawodnik z pewnością może zaliczyć do udanych, bowiem stołeczny klub triumfował zarówno w rosyjskiej Superlidze jaki i w najbardziej prestiżowych rozgrywkach Starego Kontynentu.
Pozyskanie centra jest kolejnym wyznacznikiem, iż działacze Pamesy Walencja chcą za wszelką cenę przebić się do ścisłej czołówki hiszpańskiej ACB. Van den Spiegel jest piątym nowym nabytkiem klubu. Oprócz niego, włodarze zespołu grającego w pomarańczowych barwach, wynegocjowali porozumienie z innymi, równie znanymi graczami. W nowym sezonie barw Pamesy będą bronić: Turek Ermal Kuqo, Francuz Florent Pietrus, Hiszpan Rafael Martinez czy niedawno pozyskany Grek Demos Dikoudis. Szczególnie na transferze Dikoudisa bardzo zależało jego rodakowi, trenerowi Fotisowi Katsikarisowi. Szkoleniowiec Pamesy widział także w swoim składzie miejsce dla jeszcze jednego gracza podkoszowego, również Greka, Lazarosa Papadopoulosa, jednakże ten wybrał ponowną grę w Realu Madryt.
Na chwilę obecną nie jest pewne, czy obecny wygląd Pamesy osiągnął już ostateczny efekt. Dość dziwne wydaje się rozłożenie sił, bowiem w kadrze zespołu jest aż czterech nominalnych silnych skrzydłowych. Po za Dikoudisem i Pietrusem są jeszcze Albert Miralles i coraz częściej pukający do pierwszego składu, 20-letni Victor Claver. Tymczasem nazwisko tylko jednego gracza figuruje przy rubryce "niski skrzydłowy". Mowa tu oczywiście o Rubenie Douglasie.
Stawkę uzupełni trójka rozgrywających: Shammond Williams, Albert Oliver oraz wracający po kontuzji Vule Avdalović oraz dwójka rzucających obrońców: Alejandro Urtasun oraz wspomniany Martinez. Wśród graczy podkoszowych są wcześniej wspomniani centrzy: Kuqo i van den Spiegel.
Marić wybiera Granadę
Nie chorwacki Zadar, a hiszpańska CB Granada pozyskała Aleksa Maricia. Center podpisał roczny kontrakt.
Marić mierzy 211 cm i liczy sobie 24 lata. Jak wskazuje jego nazwisko, gracz posiada chorwackie korzenie, jednak jego ojczyzną jest Australia. W tym roku zawodnik ukończył studia na Uniwersytecie Nebraska, gdzie z tamtejszą drużyną Huskers uczestniczył w rozgrywkach NCAA. W ostatnim sezonie koszykarz notował bardzo dobre statystyki - średnio 15,7 punktu i 10,2 zbiórki w każdym spotkaniu. Zawodnik brał udział także w tegorocznej lidze letniej reprezentując barwy San Antonio Spurs i Portland Trail Blazers. Ogółem wystąpił w siedmiu grach uzyskując przeciętnie 2,3 punktu oraz 2,9 zbiórki w każdej z nich.
Bulfoni w Manresie
Działacze Ricoh Manresy załatali dziurę po odejściu Rafaela Martineza. Nowym nabytkiem został Javier Bulfoni.
Mierzący 196 cm Bulfoni w swojej dotychczasowej karierze był raczej graczem anonimowym. Począwszy od sezonu 1995/1996, ten obecnie 32-latek, grał w niższych klasach rozgrywek w Hiszpanii. Najpierw występował w szerzej nie znanym Gimnasia y Esgrima La Plata, gdzie dorobił się statusu gwiazdy. Bardzo dobre występy zaowocowały przenosinami z ligi regionalnej do drugiej, czyli do rozgrywek LEB. Po dwóch bardzo dobrych sezonach w Drac Inca Majorka, rzucający obrońca przeniósł się do Ciudad Algeciras Cepsa, gdzie potwierdził swoje walory. Przed sezonem 2005/2006 zgłosiła się po koszykarza drużyna Leon Caja Espana, z którą to dwa lata później świętował awans do najwyższej klasy - ACB. W poprzednim sezonie, mimo iż debiutował na parkietach hiszpańskiej ekstraklasy, Bulfoni wypadł bardzo dobrze. Przeciętnie w 34 meczach zdobywał 14 punktów, miał 2,5 zbiórki oraz 1,4 asysty. Takie osiągnięcia zdecydowanie zadowoliły włodarzy Manresy. Zarząd widzi w zawodniku godnego następcę Martineza - dotychczasowego lidera zespołu, który odszedł do Pamesy Walencja.
Polaris przedłuża Garcię
Polaris World Murcia, dwunasty zespół poprzedniej edycji ACB, przedłużyła kontrakt z czwartym już koszykarzem z ostatniego sezonu. Po Chrisie Thomasie, Diego Fajardo i Jose Antonio Marco, przedłużenie umowy sygnował Oscar Garcia.
Garcia to mierzący 203 cm silny skrzydłowy. Barw Polarisu broni od sezonu 2006/2007, kiedy to został przetransferowany z TAU Ceramiki Vitoria. W ostatnim sezonie Garcia notował bardzo słabe statystyki - średnio tylko 1,8 punktu i 1,4 zbiórki w dwunastu meczach. Co ciekawe, najlepszym okresem dla gracza, pod względem indywidualnym, był czwarty rok studiów na uczelni Farfield. W rozgrywkach NCAA koszykarz rzucał przeciętnie 12,1 punktu oraz zbierał 4,9 piłki z tablic w każdym spotkaniu.