Łodzianki są jedną z ciekawiej grających drużyn obecnych rozgrywek i z dodatnim bilansem meczów 8-5 plasują się na wysokim siódmym miejscu, które obecnie premiowałoby je do walki w play-off. Dodatkowo do Polkowic przyjadą podbudowane zwycięstwem po prestiżowym meczu derbowym z Widzewem Łódź 85:67. - Byłyśmy bardzo zmotywowane, ale jednak nie do końca skoncentrowane. Między innymi moje gapiostwo oraz kilka błędów przyczyniło się do wyrównanego rezultatu na początku spotkania. Szczególnie słabo wyglądała nasza defensywa. Po przerwie jednak zaczęłyśmy walczyć i przyniosło to efekty - mówiła zaraz po meczu doświadczona skrzydłowa ŁKS-u, Katarzyna Kenig.
Na swoim rozkładzie Łódzki Klub Sportowy ma takie takie zespoły jak Energa Toruń, czy KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Wiodącą postacią zespołu i zarazem główną strzelbą jest rozgrywająca z USA - Stephanie Raymond ze średnią 15,5 punktu na mecz, która plasuje się w czołówce ligowych strzelczyń Ford Germaz Ekstraklasy.
Z pewnością z dobrej strony będą chciały się również zaprezentować dwie byłe zawodniczki Pomarańczowych - Justyna Jeziorna i Natalija Trofimowa, które w ubiegłym sezonie jeszcze reprezentowały team CCC. Prawdziwą podróż sentymentalną odbędzie zwłaszcza ta pierwsza, jest ona bowiem wychowanką klubu z Dolnego Śląska i całą swoją dotychczasową karierę spędziła w Polkowicach. Po sezonie 2010/11 ostatecznie klub i zawodniczka nie zdecydowały się na prolongowanie umowy. - Na pewno o Justynie można by mówić długo i wiele dobrego. Natomiast przychodzi taki moment w życiu, gdzie te drogi się w końcu rozchodzą. Ten moment właśnie pojawił się po zakończeniu ubiegłego sezonu - powiedział na łamach portalu SportoweFakty.pl prezes CCC Polkowice, Krzysztof Korsak.
Tymczasem w polkowickich zespole panują doskonałe nastroje, bowiem w sobotę pokonały one aktualnego mistrza Polski Wisłę Can - Pack Kraków. - Myślę, że w dzisiejszym meczu spełniliśmy większość założeń trenera, zwłaszcza w obronie. Cieszy nas, to zwycięstwo i nie ukrywam, że bardzo nam na nim zależało - mówiła po końcowej syrenie, wyraźnie rozradowana, Joanna Walich. Mecz z Wisłą pokazał, że klubie w klubie z Polkowic drzemią spore możliwości i z optymizmem można patrzeć w przyszłość jeśli chodzi o rozgrywki ligowe, jak i pucharowe.
Koszykarki nie ukrywają, iż są już bardzo zmęczone trudami obecnego sezonu i po potyczce z ŁKS-em Siemens AGD Łódź udadzą się na zasłużone urlopy. - Dziewczyny grają praktycznie, co trzy dni i są w ciągłych rozjazdach, widać po nich, to napięcie, a dodatkowo presja wywierana na nie jest ogromna. Niech więc zawodniczki przez te kilkanaście dni się zrelaksują, niech dadzą sobie spokój z basketem - potwierdza słowa swoim zawodniczek prezes Korsak.
Jeśli polkowiczanki zagrają na swoim poziomie i odpowiednio zmobilizowane, to nie powinny mieć problemów z pokonaniem łódzkiej ekipy. Jednak podopieczne Jarosława Zyskowskiego już nie raz pokazały, że grając przeciwko nim trzeba być maksymalnie skupionym i przygotowanym na walkę przez pełne 40 minut gry.
CCC Polkowice - ŁKS Siemens AGD Łódź / środa, godz: 17:45, transmisja w TVP Wrocław.