Magdalena Radwan: Podziękowania i życzenia należą się wszystkim

Święta trwają w najlepsze, a doskonałe humory podczas nich towarzyszą zawodniczkom KK ROW Rybnik. Śląski zespół po 14. kolejkach Ford Germaz Ekstraklasy zajmuje pozycję wicelidera rozgrywek, a tego nikt nie był w stanie przewidzieć. Jak na razie trwa wielki sen rybnickich koszykarek, które są rewelacją rozgrywek, dlatego w święta pod choinką z pewnością prezentów zabraknąć nie powinno.

- To coś niesamowitego - mówił już wcześniej Kazimierz Mikołajec, trener KK ROW Rybnik. Ten w samych superlatywach wypowiadał się o swoich podopiecznych i pracy, jaką włożyły w to, żeby aktualnie plasować się w ligowej tabeli tuż za plecami Wisły Can Pack Kraków. Podziękowania płynęły jednak i z drugiej strony.

- Chciałabym przede wszystkim podziękować zespołowi i trenerowi za tegoroczną część sezonu, można bowiem powiedzieć, że spotkamy się dopiero za rok - mówi z uśmiechem na twarzy Magdalena Radwan, kapitan zespołu. - Podziękowania kieruję również w kierunku kibiców, którzy byli w tym czasie na naszym każdym meczu. Wszystkim chciałabym życzyć wesołych świąt.

Magdalena Radwan, jako kapitan, może być dumna z postawy swojej drużyny

Sama Radwan, która po dwóch latach powróciła do Rybnika, nie przypuszczała, że wyjeżdżając na przerwę świąteczno-noworoczną jej zespół będzie zajmował pozycję wicelidera tabeli Ford Germaz Ekstraklasy. - Przyjeżdżając do Rybnika na pewno nie spodziewałam się takiej sytuacji. Założenia były jasne i nadal takie są - mamy być w ósemce - mówi doświadczona skrzydłowa.

Co jest kluczem do osiągania tak znakomitych wyników? W końcu ROW przegrał tylko z drużynami, które na co dzień reprezentują nasz kraj w rozgrywkach Euroligi koszykarek. - Gramy swój basket, a wiadomo, że zdarzają się mecze gorsze i lepsze - nie zawsze wychodzi tak, jak byśmy tego chciały. To jest jednak koszykówka, a ona jest grą błędów. Bardzo cieszę się z osiągniętego na półmetku wyniku, ale trzeba się już koncentrować na drugiej części sezonu, a nie myśleć o tym, co było - słusznie zauważa.

W drugiej części sezonu łatwo nie będzie, bowiem każdy już doskonale zdaje sobie sprawę z tego, na co stać podopieczne trenera Mikołajca. - Nie możemy mieć w głowie, że jesteśmy na podium i wszystko jest super. Przed nami kolejne ciężkie mecze. Musimy się jednak mobilizować tak samo, jak do tej pory i miejmy nadzieję, że wyniki też takie będą - dodaje Radwan, która na zakończenie ma apel do kibiców drużyny. - Wszystkich serdecznie chciałabym zaprosić na nasze kolejne mecze już w 2012 roku, żeby dalej nasi fani tak znakomicie nas wspierali. Z mojej strony mam nadzieję, że po świętach nasza forma utrzyma się na takim samym poziomie i nadal będziemy grać tak, jak dotychczas.

Komentarze (0)