Musimy wygrywać wszystko - rozmowa z Radosławem Basińskim, kapitanem SKK Siedlce

W środę Siedlecki Klub Koszykówki odniósł bardzo ważne zwycięstwo. Podopieczni Tomasza Araszkiewicza pokonali Spójnię Stargard Szczeciński 72:62. - 72 punkty zdobyte przez nas to dobry wynik - podkreślał w rozmowie z naszym portalem Radosław Basiński, nowy kapitan SKK.

Jakub Artych: Jak ocenisz postawę SKK Siedlce w spotkaniu ze Spójnia?

Radosław Basiński: Mecz był bardzo nierówny w naszym wykonaniu. Spotkanie zaczęliśmy słabiej w obronie. W drugiej połowie natomiast dużo lepiej już broniliśmy. Mieliśmy trochę problemów, gdyż Spójnia znana jest również z dobrej obrony. Dlatego uważam, że 72 punkty zdobyte przez nas to dobry wynik. Na pewno popełniliśmy też sporo błędów, które musimy to wyeliminować.

Przed środowym spotkaniem wiele mówiło się, iż będzie to bardzo ważny pojedynek dla układu tabeli.

- Było to dla nas bardzo ważne spotkanie. Ogromnie cieszymy się z wygranej. Można powiedzieć, że było to zwycięstwo za 4 punkty, ponieważ jesteśmy lepsi od Spójni w bezpośrednim starciu.

Początek spotkania był podobny do tego w Stargardzie Szczecińskim, kiedy to Spójnia uzyskała przewagę. Z czego to wynikało?

- Nie można porównywać tych meczów. Jesteśmy dużo lepszym zespołem niż na początku sezonu. Byliśmy wtedy mało zgrani, gdyż wielu zawodników doszło do zespołu przed rozgrywkami. Na dodatek dopiero od kilkunastu dni trenował z nami Łukasz Ratajczak, który jest ważnym ogniwem naszej drużyny. Należy zauważyć również, że Spójnia była wtedy w gazie. Przystąpiła do meczu z nami jako lider. Dzisiaj natomiast zagraliśmy już dużo lepiej i to my zwyciężyliśmy.

Wygrana nad Spójnią była waszą jedenastą w sezonie i piątą z rzędu. Będziecie starali się walczyć o czołowe lokaty w lidze czy myślicie tylko o walce o środek tabeli?

- Liga w tym roku jest tak interesująca, że między 11 a 3 zespołem są trzy albo cztery punkty różnicy. Nie możemy sobie pozwolić na żadne kalkulowanie. Musimy wygrywać wszystko. Może okazać się, że o 8 miejsce będą walczyć aż cztery zespoły. W tej lidze praktycznie każdy może wygrać z każdym. Przekonał się o tym miedzy innymi Start Gdynia, który przegrał w Przemyślu. My również z Polonią przegraliśmy i musimy szukać zwycięstwa na wyjeździe, żeby zbilansować tą porażkę u siebie.

Może w następnej serii gier w Łańcucie?

- Bardzo bym chciał, żebyśmy tam wygrali. Mnie osobiście już dawno nie udało się z nimi wygrać. W poprzednich latach w Dąbrowie Górniczej większość meczów wygrywaliśmy, byliśmy w czubie tabeli a z ekipą z Łańcuta zawsze regularnie przegrywaliśmy. Chciałbym w końcu to zmienić. Jednak jest to bardzo trudny rywal. Wszyscy ich znają, wiedzą jak grają a większość nie potrafi z nimi wygrać.

Przed 19. kolejką byli liderem.

- Dokładnie. To pokazuje, że są naprawdę mocni. Mimo wszystko chcielibyśmy pokusić się o niespodziankę. Nie pojedziemy tam z nastawieniem, że musimy wygrać. Jak się uda to będzie super. Jeżeli przegramy to nie będzie tragedii. Na pewno musimy zaprezentować tam dobrą koszykówkę, jeżeli chcemy powalczyć o zwycięstwo.

Przed spotkaniem z Sokołem Łańcut drużynę z Siedlec czeka jeszcze pojedynek w Pucharze PZKosz. Waszym przeciwnikiem będzie II-ligowa Stal Ostrów Wielkopolski.

- Będziemy chcieli tam na pewno wygrać. Przeszliśmy już trzy rundy. Trzeba pójść za ciosem i awansować do turnieju finałowego a tam wszystko może się zdarzyć. Faworytem z pewnością jest Start Gdynia aczkolwiek różnie to bywa. W Ostrowie Wielkopolskim graliśmy już w Turnieju Towarzyskim po świętach. Nie zaprezentowaliśmy się tam korzystnie. Nasza gra wyglądała wówczas bardzo źle. Na pewno zrobimy wszystko, aby się zrewanżować.

Po odejściu Rafała Wójcickiego zostałeś wybrany nowym kapitanem zespołu. Ma ta decyzja jakiś wpływ na Ciebie?

- To nie była moja decyzja czy moja prośba(śmiech). Jestem tutaj dopiero pierwszy rok a są zawodnicy, którzy reprezentują ten klub już od kilku sezonów. Na pewno jest to bardzo miłe wyróżnienie. Zresztą w swojej karierze grałem w czterech klubach i tylko w jednym nie byłem kapitanem więc nie jest to dla mnie nowość. Kapitanowie to przeważnie rozgrywający. Myślę, że jest to kwestia charakteru. Mam nadzieję, że Rafał jeszcze wróci do naszej drużyny i to on będzie wtedy kapitanem.

Źródło artykułu: