Zatamowana Odra - relacja z meczu CCC Polkowice - KS Odra Brzeg

Srogiej lekcji udzieliły koszykarki CCC Polkowice zespołowi Odry Brzeg w sobotnie popołudnie, pokonując swoje przeciwniczki 87:47. Mecz przebiegał pod całkowite dyktando Pomarańczowych, a wynik spotkania jak najbardziej odzwierciedla różnicę klas, jaka istnieje pomiędzy oboma ekipami.

Polkowiczanki wyszły na parkiet swoją standardową piątką z Sharnee Zoll oraz Evanthią Maltsi na czele i już od początku meczu uwidoczniła się ich przewaga. Miejscowe spokojnie budowały swoje akcje, na które recepty w obronie nie mogły znaleźć zawodniczki z Brzegu. Fakt faktem, brzeżanki próbowały się jakoś odgryzać, rzucając kilka szczęśliwych "trójek", ale to wszystko było za mało, aby nawiązać skuteczną walkę z Pomarańczowymi.

Wreszcie swój debiut w polkowickich barwach zanotowała Jantel Levander, która pojawiła się na parkiecie w połowie pierwszej kwarty. Szybko zdobyła cztery punkty i na twarzach miejscowych kibiców zarysował się uśmiech, z którego dało się wyczytać, iż Amerykanka może być solidnym wzmocnieniem ich klubu.

Od drugiej ćwiartki zawodniczki Arkadiusza Rusina zaczęły konsekwentnie powiększać swoją przewagę. Zdobywanie oczek dla polkowiczanek rozkładało się bardzo równomiernie na kilka zawodniczek. Punktowała wspomniana Maltsi, swoje rzuciła też Joanna Walich, Valerija Musina oraz Megan Frazee. Tą ostatnią w Polkowicach odwiedziły dwie siostry i miały nieskrywaną satysfakcję z udanych akcji Megan.

Natomiast ekipa z Brzegu miała olbrzymie problemy z przebiciem się w pole trzech sekund polkowiczanek. Siła fizyczna była zdecydowanie po stronie miejscowych, które w przeciwieństwie do dwóch ostatnich meczów (Artego i Tarbes), wreszcie skutecznie uszczelniły swoją defensywę. Na przerwę oba teamy schodziły przy wyniku 49:23 dla CCC Polkowice i tylko kataklizm mógłby sprawić, aby w drugiej połowie nastąpiła jakaś zmiana na niekorzyść wicemistrzyń Polski.

Ostatnie dwadzieścia minut zgodnie z oczekiwaniami nie przyniosło żadnych zmian. Zawodniczki Wadima Czeczuro wiedziały już o tym, że punkty zostaną w Polkowicach, lecz mimo to ambitnie starały grały do końca. W szeregach Odry na pochwałę zasługuje zwłaszcza postawa Natalii Małaszewskiej, byłej zawodniczki CCC. Koszykarka ta zaprezentowała kilka nieszablonowych akcji, po których ręce same składały się do oklasków.

Sporo minut na boisku, jak na debiut zanotowała Levander i dało się zauważyć, że zespół grał akcje pod nową środkową. Jedynie czego można się było doczepić, to może tego, że Amerykanka zbyt często decydowała się na rzut, zamiast podać do lepiej ustawionej partnerki, ale ogólnie jej występ można zaliczyć do udanych.

Ostatecznie mecz zakończył się zdecydowaną wygraną CCC Polkowice 87:47.

- Mieliśmy w tym meczu parę dobry momentów, ale więcej było tych słabszych, które musimy w przyszłości wyeliminować. Z tak dobrym zespołem, jak CCC Polkowice gra się bardzo ciężko, ale nie możemy obawiać się naszych przeciwników i musimy grać konsekwentnie swój basket - powiedział zasmucony po meczu opiekun odry Brzeg, Wadim Czeczuro.

- W tym pojedynku nie ustrzegliśmy się paru błędów, lecz mimo wszystko jestem zadowolony z naszej defensywy, bowiem wyglądała ona lepiej niż w ostatnich dwóch spotkaniach - podsumował spotkanie trener CCC Polkowice, Arkadiusz Rusin.

CCC Polkowice - Odra Brzeg 87:47 (18:11, 31:12, 18:14, 20:10)

CCC: Jantel Lavender 16 (10 zb), Evanthia Maltsi 16, Valerija Musina 15, Iva Perovanovic 9, Joanna Walich 8, Megan Frazee 8, Agata Gajda 5, Sharnee Zoll 4, Agnieszka Majewska 4, Agata Dobrowolska 2.

Odra:
Natalia Małaszewska 11, Ebony Ellis 8, Marta Żyłczyńska 7, Inna Kochubei 5, Jessica Starling 5, Ewelina Buszta 5, Aneta Bolek 2, Jagoda Oses 2, Justyna Daniel 2, Żaneta Kędra 0.

Źródło artykułu: