Michał Wołoszyn wielkim nieobecnym meczu w Radomiu

Pełne dramaturgii spotkanie w Radomiu mogło by potoczyć się inaczej, gdyby w składzie MKS-u znalazł się Michał Wołoszyn. Najlepszego strzelca dąbrowian jednak zabrakło. Jak informuje trener Wojciech Wieczorek, lider prowadzonej przez niego drużyny ma problemy zdrowotne.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Michał Wołoszyn, notujący blisko 18 punktów w każdym meczu zaplecza ekstraklasy, był wielkim nieobecnym spotkania pomiędzy Rosą a MKS-em. W ogóle nie przyjechał do Radomia. Od kilku dni skarży się na bóle brzucha. Sprawa jest na tyle poważna, że koszykarz znalazł się nawet w szpitalu. Póki co, lekarze wykluczają zapalenie wyrostka.

Kto wie, może gdyby najlepszy strzelec dąbrowskiego klubu znalazł się w składzie na mecz z Rosą, a najlepiej wybiegł w pierwszej "piątce", wówczas przebieg wydarzeń na parkiecie ułożyłby się inaczej, a może i wynik byłby inny. Okazuje się, iż brak lidera MKS-u pomieszał szyki nie tylko przyjezdnym, ale i... radomianom. - Nasza praca przez cały tydzień opierała się głównie o niego - przyznaje Mariusz Karol, trener gospodarzy starcia 21. kolejki.

Wydawać by się mogło, że brak niskiego skrzydłowego powinien ułatwić zadanie rywalom. - Tak wcale nie jest, bo wtedy inni biorą ciężar gry na siebie, jak Łukasz Szczypka i Paweł Zmarlak, którzy zagrali świetne zawody - podkreśla opiekun radomian.

Ciężko powiedzieć, czy Michał Wołoszyn zdoła zwalczyć swoje problemy zdrowotne i znajdzie się w składzie MKS-u na kolejne spotkanie ligowe (w przyszłą niedzielę o godz. 18-przyp.red.), przeciwko Sudetom Jelenia Góra.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×