Zespołowa wygrana - relacja ze spotkania AZS Radex Szczecin - Polonia Przemyśl

Akademicy po raz kolejny udowodnili, że przed własną publicznością są drużyną nie do pokonania. Tym razem łupem szczecińskiej drużyny padła ekipa Polonii Przemyśl, przegrywając w hali rywala 89:76.

Spotkanie rozpoczęło się dwoma bardzo pozytywnymi akcentami. Pierwszym z nich był powrót do składu AZS-u Radex Szczecin Macieja Majcherka, który od bardzo długiego czasu zmagał się z kontuzją. Drugim natomiast było bardzo ciepłe przywitanie byłego akademika, Łukasza Bąka przez szczecińską publiczność.

Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli pierwszą kwartę, wychodząc na sześciopunktowe prowadzenie. Jednak po kilku minutach goście zdążyli zaaklimatyzować się w szczecińskiej hali i doprowadzili do wyrównania, a chwilę potem wyszli na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Ozdobą pierwszych dziesięciu minut były celne trójki Rafała Malitki oraz Michała Dudka. Gra w tej części spotkania bardzo wyrównana, co bardzo dobrze obrazuje wynik pierwszej partii - 18:20 dla podopiecznych trenera Macieja Milana.

Druga ćwiartka meczu była bliźniaczo podobna do swojej poprzedniczki. Gra kosz za kosz dominowała przez znaczną część czasu tej kwarty. Wyróżniającymi się zawodnikami byli Marek Miszczuk oraz Michał Musijowski. Akademicy zdołali minimalnie przechylić wynik tych dziesięciu minut gry na swoją korzyść, w konsekwencji czego po pierwszej połowie było 42:41 dla AZS-u Radex Szczecin.

Trzecia odsłona spotkania nie wniosła nic nowego do przebiegu całej konfrontacji. Cały czas można było zaobserwować grę punkt za punkt oraz ciągłą zmianę prowadzenia. Kluczową postacią w drużynie MKS-u był ponownie Marek Miszczuk, który był tego sobotniego popołudnia bardzo dobrze dysponowany rzutowo. Z grona podopiecznych trenera Wojciecha Zeidlera warto wyróżnić Karola Pytysia, który w tej części meczu popisał się stuprocentową skutecznością we wszystkich elementach gry.

Kiedy wszyscy zgromadzeni w szczecińskiej hali SDS spodziewali się walki o zwycięstwo do ostatniej kropli potu, w kolejnej kwarcie nastąpił nagły zwrot akcji. Sprawy w swoje ręce wziął Łukasz Pacocha, który podczas ostatnich dziesięciu minut zdobył aż 17 punktów. Trener Milan próbował wybijać z rytmu akademików przerwami na żądanie, jednak to nie pomagało. W ćwiartce numer cztery koszykarze AZS Radex Szczecin pewnie kroczyli po zwycięstwo, które jak później się okazało stało się faktem (30:14). Podopieczni trenera Wojciecha Zeidlera wygrali kolejne spotkanie przed własną publicznością 89:76.

Główną przyczyną sobotniego triumfu AZS-u nad MKS-em była przede wszystkim gra zespołowa oraz zryw ofensywny Łukasza Pacochy w kwarcie numer cztery. Bez wątpienia na wyróżnienie zasługują też Karol Pytyś (15 punktów) oraz Krzysztof Mielczarek, który w tym spotkaniu zdobył kolejne double-double w tym sezonie (14 punktów, 18 zbiórek). W ekipie gości warto wyróżnić przede wszystkim dwóch zawodników: Marka Miszczuka (28 punktów) oraz Michała Musijowskiego (18 punktów).

AZS Radex Szczecin - MKS Polonia Przemyśl 89:76 (18:20, 24:21, 17:21, 30:14)

AZS: Pacocha 32, Pytyś 15, Mielczarek 14 (18 zb), Raczyński 8, Sudowski 6, Dudek 5, Balcerek 3, Malitka 3, Wójcik 0.

Polonia: Miszczuk 26, Musijowski 18, Mikołajko 9, Przewrocki 9, Machowski 6, Mazur 6, Bal 2, Płocica 0, Urban 0, Bak 0.

Komentarze (2)
avatar
jery
12.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Poprostu Mazurowi mecz nie wyszedl a Ty piszesz " gdzie byl ten gwiazdor" Podobnie ja napisze gdzie byl PAcocha jak w Strgardzie rzucil 2 pkty. 
Fan Radexu
12.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
I było tak jak przewidywałem. Rozwaliliśmy ich jak motor kurę. Pacocha dokonał egzekucji w czwartej kwarcie. U siebie nie przegramy już do końca. I niech mi tylko ktoś wytłumaczy gdzie był ten Czytaj całość