Rosa II zwyciężyła pewnie 95:73. W składzie znalazło się ośmiu koszykarzy pierwszej drużyny. Zabrakło Marcina Kosińskiego, Huberta Radke i Piotra Kardasia, który do końca minionego tygodnia chorował i przebywał na zwolnieniu lekarskim. Po weekendzie Mariusz Karol przygotowuje podopiecznych pod kątem kolejnego spotkania zaplecza ekstraklasy, przeciwko SIDEn-owi Toruń.
Występ zdecydowanej większości zawodników Rosy był możliwy dzięki podwójnej licencji, która pozwala na grę w obu klasach rozgrywkowych. Przebieg wydarzeń na parkiecie hali w Niepołomicach pozwolił na to, aby niemal każdy z graczy radomskiej ekipy spędził na parkiecie kilkanaście minut. Goście zdeklasowali rywali pod koszem, zwłaszcza swoim. Prym w ich szeregach wiódł pod tym względem Michał Nikiel, autor dziesięciu zbiórek.
Marek Łukomski, na co dzień asystent Mariusza Karola, pojechał na mecz ze Staco jako asystent... Karola Gutkowskiego. Był zadowolony z postawy podopiecznych, zwłaszcza w drugiej połowie. - Wyprowadziliśmy fajne i efektowne kontry - mówi. - Widać było, że chłopaki bardzo potrzebują grania, sprawiło im to sporo radości. W ostatnim czasie nie wszyscy mieli okazję na grę, w związku z tym taki mecz był im naprawdę potrzebny - podkreśla natomiast pierwszy szkoleniowiec rezerw w wypowiedzi dla oficjalnego portalu klubu.
Najlepiej punktującymi zawodnikami Rosy II byli ci, którzy przyzwyczaili do swojej równej i dobrej formy w ostatnim czasie - Artur Donigiewicz i Jakub Zalewski. A to z pewnością świetny prognostyk przed sobotnim spotkaniem z torunianami. W Niepołomicach obyło się bez urazów, więc pierwszoligowy zespół może w pełnym składzie przygotowywać się do pojedynku z SIDEn-em.