Paul Pierce: Jestem najlepszym graczem na świecie

Po 10 latach gry w Boston Celtics Paul Pierce doszedł do wniosku, że jest najlepszym koszykarzem na świecie! Niespełna 31-letni skrzydłowy potwierdził tym samym swoją tezę, którą jeszcze kilka dni temu lansował na łamach hiszpańskiej prasy. To dosyć odważna deklaracja, nawet dla zawodnika, który kilka tygodni temu odbierał nagrodę dla najbardziej wartościowego gracza finałów NBA.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Jedna z hiszpańskich gazet kilka dni temu zapytała Paula Pierce'a, czy uważa, że Kobe Bryant jest najlepszym koszykarzem na świecie. 31-letni skrzydłowy zaprzeczył i wyraził swoją, odmienną opinię na ten temat: - Mam prawo wyrazić swoją opinię i tak właśnie czuję. Przez wiele lat grałem przeciwko najlepszym i czuję teraz, że to ja jestem najlepszym graczem na świecie.

Pierce dodaje, że jest cios wymierzony w stronę Bryanta. - Istnieje linia, która oddziela zarozumiałość od pewności siebie. Nie przekraczam tej linii, ale uważam się za człowieka pewnego siebie - dodaje skrzydłowy Celtics. W niedawno zakończonych rozgrywkach play off zdobywał on przeciętnie 19,7 punktów, 5 zbiórek i 4,6 asyst i został uhonorowany nagrodą dla najbardziej wartościowego zawodnika finałów NBA.

Co więcej, zawodnik uważa, że Boston Celtics są najlepszym zespołem na świecie. Przypomnijmy, że "Celtowie" wygrali finałową potyczkę z Los Angeles Lakers w stosunku 4:2. - Myślę, że Lakers są świetną drużyną, ale trafili na jeszcze lepszą ekipę. Pobili wszystkich w Konferencji Zachodniej, mieli w swojej kadrze MVP sezonu zasadniczego, a po przyjściu Pau’a Gasola osiągali fantastyczne wyniki. Ale tak jak mówiłem, natrafili na lepszy zespół - kończy Pierce.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×