Zachodniopomorskie derby spełniły oczekiwania, kibice nie zawiedli

Za nami kolejne koszykarskie święto w stolicy Pomorza Zachodniego. Derbowy pojedynek, który w miniony weekend był najważniejszym sportowym wydarzeniem w regionie, spełnił oczekiwania. Nie zawiedli kibice, którzy stworzyli gorącą atmosferę oraz zawodnicy.

Fani AZS-u Radex Szczecin i Spójni Stargard w hali SDS gromadzili się już kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem spotkania. Rywalizacja na trybunach trwała od rozgrzewki aż do końcowej syreny, po której cieszyć mogli się kibice miejscowych, których ulubieńcy zwyciężyli 75:69. Akademicy w pomeczowych rozmowach podkreślali zaangażowanie, jakie w ten mecz włożyła publiczność. - Bardzo dziękujemy kibicom za doping. Byli naszym szóstym zawodnikiem. Dla nich daliśmy z siebie wszystko i myślę, że nie żałują, że przyszli na mecz - mówi najlepszy strzelec AZS-u, Łukasz Pacocha.

Trzeba przyznać, że oprawa stworzona przez szczecińską publiczność stała na wysokim poziomie, z czym we wcześniejszych derbach bywało różnie. Ten fakt docenił również koszykarz Spójni, Hubert Pabian, który skierował jednak ciepłe słowa pod adresem stargardzkich sympatyków. - AZS pokazał więcej charakteru. W swojej hali są bardzo mocni, tak samo jak my u siebie. Mają za sobą kibiców. Wydaje mi się, że nasi fani nie byli gorsi i pokazali wielką klasę. Bardzo im za to dziękujemy - komentuje Pabian. - Mam nadzieję, że udało nam się stworzyć wspaniałe widowisko. Niestety nie zdołaliśmy przechylić szali na naszą stronę, ale wydaje mi się, że mecz dla kibiców był bardzo dobry - dodaje oceniając poziom zawodów, które od początku do końca trzymały w napięciu.

Młody koszykarz ma derbowe doświadczenie wyniesione z najwyższej klasy rozgrywkowej, gdyż grając w Enerdze Czarnych Słupsk mierzył się z odwiecznym rywalem słupszczan, AZS-em Koszalin. - Jeśli chodzi o poziom dopingu jestem pozytywnie zaskoczony. Ciężko się gra przy tak głośnych kibicach z obu stron. Mimo iż hala SDS jest mniejsza od tej w Słupsku to naprawdę hałas był niesamowity - porównuje te dwa wydarzenia.

AZS prowadził praktycznie przez całe spotkanie uzyskując w niektórych momentach jedenastopunktową przewagę. Stargardzianie naciskali na rywali, aby odrobić stratę, lecz ostatecznie z parkietu zeszli pokonani. - W takich meczach ważny jest każdy detal. Na początku trochę odpuściliśmy, potem goniliśmy, a niełatwo się tu odrabia straty. Zespół ze Szczecina wykazał się większą wolą walki i dowiózł to zwycięstwo do końca - podsumował derbowy pojedynek Pabian.

Komentarze (0)