Start perfekcyjnie realizuje plan zakreślony przez władze klubu przed sezonem. Drużyna ma awansować do Tauron Basket Ligi i jak na razie jest na najlepszej drodze do tego. Podopieczni trenera Pawła Turkiewicza dzięki dobrej dyspozycji od początku sezonu, a także wygraniu sześciu kolejnych meczów pod rząd, już na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej zapewnili sobie najlepsze rozstawienie przed fazą play-off. Gdynianie są rozpędzeni zwycięstwami i nic nie wskazuje na to, żeby ich dobra passa miała się szybko skończyć.
W zupełnie innej sytuacji jest i o realizację zupełnie innych celów walczy zespół SIDEnu. Torunianie, mimo solidnego składu i świetnego początku sezonu, kiedy wygrali oni siedem z ośmiu rozegranych meczów, walczą teraz o udział w fazie play-off. Drużyna z Kujaw zajmuje aktualnie 11 miejsce w tabeli I ligi tracąc do AZS Kutno, zajmującego ósmą lokatę, jeden punkt. Środowe zwycięstwo jest więc SIDEnowi niezbędne, bo kolejna porażka może przekreślić szanse na awans.
Pomijając wyniki obu zespołów i ich miejsce w tabeli, to na papierze skład drużyn jest dosyć podobny. Liderami SIDEnu są doświadczeni Przemysław Lewandowski i Dawid Przybyszewski oraz młody Jacek Jarecki - w zespole z Gdyni odpowiedzialność spoczywa na Grzegorzu Mordzaku, Tomaszu Wojdyle i Mateuszu Kostrzewskim. Także szkoleniowcy obu zespołów mają za sobą prowadzenie drużyn z Polskiej Ligi Koszykówki.
W środę spotkają się dwie drużyny, z których jedna - SIDEn - za wszelką cenę musi wygrać. Torunianie mają potencjał, żeby pokonać Start, który pierwsze miejsce na koniec rundy zasadniczej ma już zapewnione. Podopieczni trenera Turkiewicza do każdego meczu podchodzą jednak ambitnie i na pewno nie wyjdą na parkiet bez koncentracji.
Spotkanie rozegrane zostanie w środę 28 marca o godzinie 17 w hali GOSiR przy ulicy Olimpijskiej 5 w Gdyni.
W środowy wieczór Start Gdynia podejmować będzie SIDEn Toruń. Choć gospodarze są już pewni pierwszego miejsca na koniec rundy zasadniczej, to drużyna z Kujaw wciąż walczy o udział w fazie play-off.
