Pojedynek bez historii - komentarze po meczu Siarka Jezioro Tarnobrzeg - PBG Basket Poznań

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siarka Jezioro Tarnobrzeg pokonała u siebie PBG Basket Poznań. Jak podkreślali po zawodach trener i zawodnicy ekipy z Wielkopolski jednym z powodów porażki tego zespołu było złe krycie jeden na jeden.

Milija Bogicević (trener PBG Basket Poznań): Gratulacja dla Siarki. Mieliśmy zagrać z większą energią. Było sporo błędów w tym spotkaniu, ale momentami był on ciekawy. Było sporo atrakcyjnych zagrywek. Dla nas ten pojedynek miał spore znaczenie, dla rywali już mniejsze. Chcemy uniknąć przedostatniej lokaty. O wyniku zdecydowała przede wszystkim dobra gra jeden na jeden Millera i Tillera. Sprawiali nam sporo problemów. Do tego Barycz pociągnął grę dwoma trójkami. W zespole gospodarzy pięciu graczy zdobyło po dziesięć i więcej punktów.

Jakub Parzeński (PBG Basket Poznań): Gratulację dla Siarki. Generalnie o naszej porażce zaważyła druga kwarta. W trzeciej próbowaliśmy dojść rywali. Niestety nie udało się. Zagraliśmy słabo w obronie, szczególnie w walce jeden na jeden. Miller i Tiller dobrze wchodzili pod kosz, penetrowali i podawali na obwód, gdzie pozostali mogli pokusić się o celną trójkę.

Dariusz Szczubiał (trener Siarki Jezioro Tarnobrzeg): Mecz bez historii. Widać duże zmęczenie po zawodnikach obu drużyn. Trener naszego rywala dał szanse zawodnikom młodszym i mogliśmy spokojnie kontrolować mecz, aczkolwiek tak spokojnie to nie było. Trzeba pamiętać, że kilku graczy ma ten sezon już w nogach. Mocno walczyli przez całe rozgrywki. Teraz gramy co trzy dni, jeździmy na dalekie wyjazdy. To się wszystko odbija na zawodnikach, którzy do tej pory grali po 30 i więcej minut. Zwycięstwo na pewno cieszy.

Przemysław Karnowski (Siarka Jezioro Tarnobrzeg): Chcieliśmy wygrać u siebie, gdyż przegraliśmy dwie ostatnie potyczki. Było to dla nas bardzo ważne spotkanie, aby trochę się podbudować przed kolejnymi pojedynkami. Cieszymy się z wygranej. Mimo, że prowadziliśmy kilkunastoma punktami to nie mogliśmy być pewni wygranej.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)