Lepiej ułożyć się nie mogło - zapowiedź meczu Rosa Radom - SKK Siedlce

Na ten mecz fani radomskiej Rosy i SKK Siedlce czekają z zapartym tchem. W sobotni wieczór właśnie pomiędzy tymi drużynami rozstrzygną się losy drugiej pozycji zaplecza ekstraklasy. To niezwykle ważne w kontekście zbliżającej się fazy play-off.

Kto bowiem zajmie fotel wicelidera, będzie miał przewagę własnego parkietu w dwóch początkowych rundach najważniejszej części sezonu. Na razie za plecami pewnego pierwszej lokaty Startu Gdynia plasują się radomianie. Do utrzymania tej pozycji wystarczy im to, że w sobotę wygrają. Nie muszą oglądać się na wyniki innych spotkań. SKK zajmuje czwartą lokatę, z dorobkiem czterdziestu czterech punktów (o jeden mniej od Rosy-przyp.red.).

Siedlczanie na pewno tanio skóry nie sprzedadzą. Zapewne będą chcieli powtórzyć rezultat z pierwszej rundy, gdy pokonali u siebie Rosę 69:55. Najwięcej punktów, 16, rzucił wówczas dla gospodarzy Łukasz Ratajczak. Z dobrej strony zaprezentował się również Michał Przybylski, autor trzynastu "oczek", jeszcze w poprzednim sezonie zawodnik... Rosy.

SKK, okrzyknięte, może nieco zbyt wcześnie, "rewelacją rundy rewanżowej", w ostatnich kolejkach złapało wyraźną "zadyszkę". Dobitnym tego przykładem były spotkania z MOSiR-em i Polonią. Podopieczni Tomasza Araszkiewicza przegrali z oboma beniaminkami - wysoko przed własną publicznością w minioną środę z krośnianami i przed tygodniem, na wyjeździe z Przemyskimi Niedźwiadkami.

- Na zakończenie bardzo trudnego i zarazem ciekawego sezonu zasadniczego, radomscy sympatycy basketu będą mieli okazję obejrzeć mecz dopełniający niesamowity sezon zaplecza ekstraklasy. Tego nie mogli się spodziewać najwięksi koneserzy basketu - podkreśla Michał Wolczyk, rzecznik prasowy Rosy.

Wtóruje mu Mariusz Karol, trener radomian. - Nie mamy od dłuższego czasu nic do ukrycia. Przygotowania do tego meczu są identyczne jak do poprzednich kolejek - zapewnia. - Nic nie zmieniamy, w dalszym ciągu trenujemy ciężko, mając już na uwadze rozgrywki play-off. Nie jest tajemnicą, że nasze ostatnie plany treningowe, długi wyjazd na mecz z Sudetami i sam mecz, który też można uznać za cięższy trening, były podporządkowane spotkaniu z SKK. Mamy coś do udowodnienia sobie, a także przeciwnikom - kończy.

Czy radomianie podtrzymają udaną serię i zwyciężą po raz siódmy z rzędu? A może w końcu przełamie się SKK? Odpowiedź na to pytanie poznamy w sobotę wieczorem. Początek meczu Rosa Radom - SKK Siedlce o godz. 18 w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Źródło artykułu: