NBA: Bryant pudłował na potęgę i został bohaterem meczu

Kobe Bryant nie trafił pierwszych 15 rzutów w meczu przeciwko New Orleans Hornets, lecz jego trójka w końcówce pozwoliła Los Angeles Lakers zwyciężyć 88:85. Siódme kolejne zwycięstwo odnieśli z kolei koszykarze San Antonio Spurs, a po raz piąty z rzędu triumfowali Los Angeles Clippers.

- Nikt nie będzie mówił o tych trzech kwartach, tylko o rzucie w końcówce spotkania/ Dzięki niemu jego drużyna wygrała - powiedział Jarrett Jack o fatalnym wyczynie Kobe Bryanta, który po trzech kwartach miał 0/15 z gry, a w całym meczu chybił 18 z 21 rzutów. W decydującej akcji Czarna Mamba jednak się nie pomylił i trafił zwycięską trójkę na 20 sekund przed końcową syreną.

- Gdybym nie trafił tego rzutu, wszyscy by mnie zabili - śmiał się Bryant. - Jestem uparty, taki już mam charakter. Dzięki temu udało się nam wygrać kilka mistrzowskich tytułów - dodał KB24, który pomógł Lakers przerwać serię dwóch kolejnych porażek we własnej hali.

Double-double zanotowali podkoszowi Jeziorowców: Pau Gasol miał 21 punktów i 11 zbiórek a Andrew Bynum dołożył 19 punktów i 10 zbiórek.

Lakers z bilansem 32-20 liderują Pacific Division.

Siódme zwycięstwo z rzędu zanotowali San Antonio Spurs, którzy pokonali Indianę Pacers 112:103 i są coraz bliżej liderującej na Zachodzie Oklahomy City Thunder. Ostrogi do wygranej poprowadził będący ostatnio w wybornej formie Tim Duncan, autor 23 punktów i 11 zbiórek.

- Myślę, że bardzo dobrze zakończyliśmy ten mecz. Piłka dobrze krążyła, a w defensywie zanotowaliśmy kilka udanych akcji - powiedział 36-latek, który zanotował double-double w czwartym z ostatnich sześciu meczów.

Spurs od czasu dwóch ostatnich wzmocnień mają bilans 8-1 i zarówno Stephen Jackson jak i Boris Diaw to zawodnicy, którzy w decydujących spotkaniach sezonu zasadniczego, ale przede wszystkim play off, mogą być kluczowymi postaciami ekipy z Teksasu.

Los Angeles Clippers zapomnieli już o ostatnich niepowodzeniach i grają coraz lepiej. W sobotę pokonali Utah Jazz 105:96 odnosząc piątą kolejną wygraną. To najlepszy wynik ekipy z Miasta Aniołów od sezonu 2006/2007.

- To bardzo ważne w kontekście pozycji na koniec sezonu zasadniczego i różnicy pomiędzy czwartym a piątym miejscem - analizował Blake Griffin, który dla zwycięzców uzbierał 24 oczka.

26 punktów i sześć asyst dołożył Chris Paul, który w marcu rozdał 185 podań otwierających drogę do kosza, co jest najlepszym wynikiem w historii LA Clippers.

Clips w ciągu ostatnich 31 dni rozegrali aż 20 meczów. W chwili obecnej zajmują 4. miejsce na Zachodzie i będą starali się go utrzymać do końca sezonu, szczególnie przed piątymi Dallas Mavericks.

Wyniki:

Los Angeles Lakers - New Orleans Hornets 88:85

(P. Gasol 21 (11 zb), A. Bynum 19 (10 zb), K. Bryant 11 - J. Jack 18 (10 as), J. Smith 17 (10 zb), G. Vasquez 12)

Philadelphia 76ers - Atlanta Hawks 95:90
(E. Brand 25 (10 zb), A. Iguodala 18, E. Turner 13 - J. Smith 34, J. Johnson 15, K. Hinrich 8)

New York Knicks - Cleveland Cavaliers 91:75
(J.R. Smith 20, C. Anthony 19, T. Chandler 14 (12 zb) - A. Jamison 13, A. Gee 12, A. Parker 10)

Detroit Pistons - Charlotte Bobcats 110:107 po dogrywce
(T. Prince 24, J. Jerebko 18, W. Bynum 17 - B. Mullens 20, R. Williams 17, D.J. Augustin 16 (10 as))

Milwaukee Bucks - Memphis Grizzlies 95:99
(B. Jennings 24, E. Ilyasova 20 (16 zb), D. Gooden 20 - O.J. Mayo 24, R. Gay 17 (10 zb), M. Gasol 13 (15 zb))

San Antonio Spurs - Indiana Pacers 112:103
(T. Duncan 23 (11 zb), T. Parker 18, M. Ginobili 18 - P. George 18, D. Granger 18, R. Hibbert 15)

Sacramento Kings - New Jersey Nets 91:111
(T. Evans 23, D. Cousins 14, M. Thornton 13 - A. Morrow 24, D. Williams 19 (15 as), G. Wallace 18)

Los Angeles Clippers - Utah Jazz 105:96
(C. Paul 26, B. Griffin 24, R. Foye 17 - A. Jefferson 26, P. Millsap 18, G. Hayward 14)

Komentarze (0)