Kto bliżej piątki? - zapowiedź meczu Matizol Lider Pruszków - KK ROW Rybnik

Teoretycznie to mecze bez większej stawki. Teoretycznie, gdyż oba zespoły za cel na ten dwumecz mają właśnie zwycięstwo i piątą pozycję na zakończenie sezonu 2011/2012. Emocji zatem zabraknąć nie powinno, bo pruszkowski team chce wyrównać wynik z poprzednich rozgrywek, natomiast ROW powalczyć o najlepszy wynik w pięcioletniej historii występów w Ford Germaz Ekstraklasie chociaż... szóste miejsce również takim będzie.

Zarówno Matizol Lider Pruszków, jak i KK ROW Rybnik dzielnie walczyły w ćwierćfinałach, gdzie w walce o najlepszą czwórkę przegrały w swoich parach dopiero po trzech spotkaniach. W kolejnej fazie łatwiej miały rybniczanki, które dwukrotnie pewnie ograły ŁKS Siemens AGD Łódź, natomiast pruszkowianki zwyciężyły Akademiczki z Gorzowa Wielkopolskiego. Teraz przyszedł czas na starcie ze sobą.

- Naszym celem jest piąte miejsce. Nie ukrywam, że marzyliśmy o awansie do pierwszej czwórki, ale to jeszcze nie jest nasz czas - przekonuje na łamach klubowej strony Paweł Kędzierski, prezes ekipy z Mazowsza. Nie inaczej wyglądają założenia drużyny ze Śląska. - Do zakończenia sezonu pozostały nam dwa spotkania, w których będziemy walczyć o utrzymanie lokaty z sezonu zasadniczego - odpowiada Magdalena Radwan, kapitan KK ROW.

W drugim meczu z łodziankami podopieczne Kazimierza Mikołajca pokazały, że są w niezłej dyspozycji. Rywala odprawiły różnicą 26 oczek, a na parkiecie zabrakło Sybil Dosty oraz Mekii Valentine. Obie amerykańskie podkoszowe udały się z drużyną do Pruszkowa, a to oznacza tyle, że ROW poważnie traktuje każdy mecz do końca sezonu. - Każdy mecz dla nas jest ważny. Gramy dla swoich kibiców, którzy tak doskonale nas dopingują i jeżdżą za nami po całej Polsce. Im należą się wygrane i pozytywne emocje - mówi opiekun ROW.

W przeciwnym obozie nastroje również bojowe. Lider gra o wyrównaniu wyniku sprzed roku, ale jak przyznaje prezes drużyny i tak można mówić o postępie. - To kolejny krok do przodu. W pierwszym sezonie w Ford Germaz Ekstraklasie udało się nam utrzymać. Rok później znaleźliśmy się w play-off, gdzie teraz udało się wygrać pierwsze spotkanie. Postęp jest więc widoczny - oznajmia Kędzierski.

W opinii sternika podwarszawskiej drużyny w starciu z KK ROW przede wszystkim trzeba uważać na koszykarki zza wielkiej wody. - Przepis o jednej Polsce na boisku dużo zmienił. Przez to wiele drużyn postawiło na zawodniczki spoza naszego kraju, a poziom ligi się podniósł. Najlepszym przykładem jest właśnie ROW Rybnik, który przed rokiem spadł z ekstraklasy, a teraz podobnie jak my do ostatniej chwili walczył o czwórkę - kończy prezes Lidera.

Bez dwóch zdań w ekipie z Pruszkowa również duży wpływ na wynik mają koszykarki zza oceanu. Grę napędza Sydney Colson, a z obwodu niczym doskonale zaprogramowana maszyna trafia Laurie Koehn... która przed rokiem w barwach rybnickiego zespołu została królem strzelców Ford Germaz Ekstraklasy. Lider ma swoje atuty, żeby ponownie zakończyć rozgrywki na piątym miejscu, ale rywal z pewnością postawi poprzeczkę wysoko, gdyż będzie chciał udanie zakończyć swój najlepszy sezon w PLKK.

Matizol Lider Pruszków - KK ROW Rybnik / środa, godz. 19:00

Tak było w sezonie zasadniczym...

KK ROW Rybnik - Matizol Lider Pruszków 74:63 (26:15, 11:23, 15:12, 22:13)
(Alexis Rack 23, Rebecca Harris 15, Rachele Fitz 13 - Laurie Koehn 14, Amber Holt 11, Ugochukwu Oha 11)

Matizol Lider Pruszków - KK ROW Rybnik 86:42 (28:9, 15:14, 16:12, 27:7)
(Laurie Koehn 14, Sydney Colson 13, Olivia Tomiałowicz 11 - Katarzyna Gawor 7, Mekia Valentine 7, Katarzyna Suknarowska 5)

Źródło artykułu: