Agnieszka Kaczmarczyk: Cieszymy się, że ten trudny sezon już się skończył

Kapitan gorzowskiego zespołu przyznaje, że ten sezon był bardzo trudny. Gorzowskie koszykarki chcą teraz wreszcie odpocząć. Agnieszka Kaczmarczyk była zaskoczona postawą fanów żeńskiego basketu w Gorzowie po ostatnim ligowym spotkaniu.

Dawid Lis
Dawid Lis

Agnieszka Kaczmarczyk została mianowana kapitanem gorzowskich koszykarek po ostatnim meczu w 2011 roku, kiedy o odejściu poinformowała Katarzyna Dźwigalska. Rozgrywająca AZS-u rozstała się z zespołem, ponieważ jest w ciąży. Wszystko jednak wcześniej było ustalone z klubem. Jak Kaczmarczyk oceniła zakończony sezon? - Na pewno bardzo nam Kasi w tym roku brakowało. Myślę, że osiągnęłybyśmy więcej gdybyśmy miały ją u swojego boku - stwierdziła koszykarka KSSSE AZS PWSZ.

Zawodniczki AZS-u oczywiście nie mają żadnych pretensji do swojej koleżanki. - Niestety tak się potoczyły sprawy. Bardzo się jednak cieszymy, że Kasia jest cały czas z nami i życzymy jej wszystkiego najlepszego - dodała Kaczmarczyk. Wcześniej rolę kapitana w zespole pełniła Justyna Żurowska, która jednak w tym sezonie grała w Lotosie, a później przeniosła się do Francji. - Justyna podobno dobrze sobie radzi we Francji. Każdemu w tym roku potoczyły się sprawy tak, jak tego chciał - komentowała 23-letnia zawodniczka.

Gorzowskie koszykarki ostatecznie zajęły siódmą lokatę. W tej rywalizacji dwa razy pewnie pokonały rywalki z Łodzi. - Wiadomo, że to był ostatni mecz i ciężko było się przed nim skoncentrować, ponieważ w Łodzi wygraliśmy ogromną różnicą punktów - powiedziała Agnieszka Kaczmarczyk. A jakie nastroje panują w zespole po sezonie? - Cieszymy się, że ten bardzo trudny sezon już się skończył. Czekamy teraz na wakacje - dodała kapitan akademiczek. A co po wakacjach? - Najważniejszy jest teraz odpoczynek. Na przemyślenia i konkretne decyzje przyjdzie jeszcze czas - odparła podopieczna Dariusza Maciejewskiego.

Po ostatnim meczu kibice podziękowali swoim zawodniczkom specjalną oprawą, a także odpaleniem rac. Wszystko odbyło się przed halą, a koszykarki gorzowskiego zespołu były zaskoczone. - Niesamowita niespodzianka, nie spodziewałyśmy się czegoś takiego - mówiła uradowana Kaczmarczyk. - Mamy siódme miejsce, czujemy niedosyt, a kibice zachowują się fantastycznie - dodawała. - Łza się w oku zakręciła - zakończyła Agnieszka Kaczmarczyk, kapitan gorzowskiego AZS-u.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×