Polski skład AZS PWSZ Gorzów zamknięty

W środę poznaliśmy trzy nowe zawodniczki gorzowskiego klubu. Do akademickiego zespołu dołączyły Polki, co oznacza, że część polskiego składu w Gorzowie jest już ustalona.

Po problemach finansowo-organizacyjnych gorzowski klub ma zamiar się powoli odrodzić. Włodarze zespołu AZS PWSZ postanowili wzmocnić skład, aby móc spokojnie walczyć na arenie krajowej. - Podjęliśmy drakońską decyzję, że wzmocnimy drużynę jeszcze o dwie zawodniczki - powiedział Janusz Woźny, prezes AZS PWSZ. - Nie myślimy o sukcesach międzynarodowych, ale chcemy być mocni w kraju - dodał Woźny.

- Myślę, że ten sezon będzie dla nas ciężki, ale poradzimy sobie i kto wie jak to będzie wyglądało na finiszu - powiedział na wstępie Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec AZS PWSZ. - Jest zgoda wszystkich, żeby zespół jeszcze wzmocnić - dodał trener akademiczek.

Do Gorzowa po kilku latach w Wielkopolsce powraca Aleksandra Drzewińska. - Wszyscy pamiętamy jej występy w Gorzowie - wspominał trener. - Jestem bardzo szczęśliwa. Od dłuższego czasu marzyłam o tym, żeby zawitać do Gorzowa - mówiła Drzewińska.

Drzewińska do AZS-u przyszła z INEI. Z drugiego poznańskiego klubu do Gorzowa przenosi się Agnieszka Makowska, reprezentantka Polski. - Agnieszka bardzo dobrze pasuje charakterologicznie do tego zespołu - ocenił nową zawodniczkę trener Maciejewski. - Zdecydowałam się postawić na Gorzów, bo Gorzów to jest renoma - krótko odparła Makowska.

Trzecią nową z biało-czerwonych w AZS-ie będzie Natalia Grzywna. Zawodniczka ta posiada dwa paszporty, Polski oraz Kanadyjski. Obecnie jest ona najmniej znaną z nowych zawodniczek gorzowskiego klubu. - Myślę, że Natalia wkomponuje się w zespół - twierdzi szkoleniowiec akademiczek. - Bardzo chciałam podziękować trenerowi za przyjęcie mnie do drużyny - odparła zawodniczka. - Myślę, że koszykówkę mam we krwi - stwierdziła.

Poza nowymi koszykarkami o sile AZS-u będą stanowić Katarzyna Dźwigalska, Agnieszka Skobel, Claudia Trębicka oraz młodsze zawodniczki trenujące w Gorzowie.

Trzy nowe kontrakty w Gorzowie, to jednak nie oznacza końca transferowej ofensywy akademiczek. - Jeżeli chodzi o budowanie składu polskiego to jest on zamknięty - powiedział Maciejewski. Dariusz Maciejewski nie ukrywa, że liczy jeszcze na dobre wzmocnienie zespołu. - Chcemy, żeby to były dwie zawodniczki. Potrzebujemy kogoś doświadczonego, kogoś ogranego - powiedział trener AZS-u. - Te negocjacje są bardzo trudne - dodał. Zagraniczne zawodniczki nie pojawią się wcześniej jak we wrześniu. - Jeżeli będą te zawodniczki to będą od września, a może ze względów finansowych nawet od października - zakończył szkoleniowiec gorzowianek.

Komentarze (0)