Giorgi Gamqrelidze został dokładnie tydzień temu nowym zawodnikiem Trefla Sopot. Trafił do Trójmiasta razem z Frankiem Turnerem. Obaj mają rywalizować o miejsce w składzie na przyszły sezon.
Amerykanin jest już w Sopocie od kilku dni, poznaje drużynę oraz zagrywki trenera Żana Tabaka. Jak na razie Turner sprawia dobre wrażenie, jest szybki oraz dobrze gra w obronie.
Tymczasem Gamqrelidze wciąż nie dotarł do Sopotu, ponieważ cały czas ubiega się o wizę, która umożliwi mu wjazd do Polski.
- Cały czas czekamy na przyjazd Giorgi Gamqrelidze. On na koniec tego tygodnia ma umówioną wizytę w ambasadzie polskiej. Niestety ta procedura o uzyskanie wizy przez Gruzinów jest dosyć długa. Mam nadzieję, że na początku przyszłego tygodnia do nas dołączy - twierdzi Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy Trefla Sopot.
Działacze Trefla Sopot cały czas szukają rozgrywającego, który będzie nieco innym graczem niż Turner i Gamqrelidze. Ma być to zawodnik o większych inklinacjach do zdobywania punktów.