Pierwszy mecz, podobnie jak w piątek, rozpocznie się o godzinie 16:30. Naprzeciw siebie staną w nim PGE Turów Zgorzelec oraz Khimik Jużnouralsk, a zatem dwie ekipy, które pierwszego dnia zaznały goryczy porażki. Zgorzelczanie przegrali z drużyną Panionios Ateny 77:83, zaś Ukraińcy wysoko polegli z gospodarzem turnieju, Stelmetem.
I to właśnie zielonogórzanie, po efektownym zwycięstwie 101:76, mają apetyt na kolejne zwycięstwo. Ich mecz z trzecią drużyną ligi greckiej zaplanowano na 18:30 i bardzo możliwe, że zwycięzca tego spotkania wygra również cały Memoriał dra Lecha Birgfellnera.
Starcie brązowych medalistów koszykarskich lig z Polski i Grecji zapowiada się niezwykle ciekawie. Dla miejscowych będzie to swoisty przedsmak przed europejskimi pucharami, w których podopieczni Mihailo Uvalina w tym roku zadebiutują.
Warto wybrać się w sobotnie popołudnie do hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego, bo tegoroczna edycja Memoriału rozgrywana jest w naprawdę mocnej obsadzie i charakteryzuje się całkiem niezłym poziomem sportowym.
Nie dopisuje na razie tylko publiczność. Pierwszego dnia frekwencja, zwłaszcza na pierwszym meczu Turowa z Paniaonios, była dramatycznie słaba. Na Stelmet przyszło już więcej fanów, ale i tak bilety sprzedają się na razie zdecydowanie gorzej niż życzyliby sobie tego działacze.
Wejściówki obowiązują na cały dzień turnieju i upoważniają do obejrzenia obu spotkań. Ich ceny kształtują się na poziomie 20 zł za bilet normalny i 15 zł za ulgowy.
W niedzielę ostatni dzień Memoriału; Khimik o 12:00 zagra z Panioniosem, a na zakończenie o 14:00 Stelmet zmierzy się z PGE Turowem.