Widzew na inaugurację - zapowiedź meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Widzew Łódź

Gorzowskie akademiczki w pierwszej kolejce nowego sezonu Ford Germaz Ekstraklasy podejmą na własnym parkiecie Widzew Łódź. Dla kogo będzie to udany start tegorocznych rozgrywek?

W Gorzowie Wielkopolskim w pierwszej kolejce spotkają się zespoły, które wymieniły sporą część kadry podczas przerwy między sezonami. W składzie Akademiczek nie zobaczymy już Allison Smalley, Lyndry Weaver, Paris Johnson i Agnieszki Kaczmarczyk, a przecież to te zawodniczki przyczyniały się często do zwycięstw gorzowianek.

Te braki trzeba było jednak szybko uzupełnić. W Gorzowie pozostała Agnieszka Skobel, co uznano za spory sukces. Do gry powraca Katarzyna Dźwigalska, która miała przerwę macierzyńską. Do tych doświadczonych koszykarek dołączyły dwie zawodniczki, które w zeszłym roku grały w poznańskich ekipach: Aleksandra Drzewińska, która grała w INEI, a w przeszłości broniła także barw AZS PWSZ Gorzów, a także Agnieszka Makowska, która przeniosła się z MUKS-u. - Agnieszka bardzo dobrze pasuje charakterologicznie do tego zespołu - ocenił nową zawodniczkę trener Dariusz Maciejewski. - Zdecydowałam się postawić na Gorzów, bo Gorzów to jest renoma - krótko odparła Makowska.

Same Polki jednak nie wystarczyły, do kadry musiały dołączyć Amerykanki. Udało się ściągnąć aż trzy. Sybil Dosty, która znana jest z występów w Rybniku, a także Chineze Nwagbo i Arianę Moorer. - Mam nadzieję, że to będzie zespół lepszy niż w zeszłym roku. Zbieramy się bardzo długo i późno. To na pewno jest wielkim utrudnieniem - twierdzi szkoleniowiec Akademiczek.

Wiele zmieniło się także w Widzewie. Z klubu odeszły m. in. Barbara Głocka, Paulina Misiek czy Kamila Polit. Do zespołu dołączyły natomiast zawodniczki, które będą chciały się pokazać. W łódzkim zespole zagrają: Aleksandra Dziwińska, Katarzyna Bednarczyk, Małgorzata Chomicka, Martyna Hylewska oraz Agnieszka Modelska. - Nie mamy w kadrze reprezentantek kraju, ale mamy dziewczyny, które chcą coś udowodnić. Jestem przekonany, że będą gryzły parkiet, by pokazać, że potrafią grać w koszykówkę - zapowiedział Ryszard Andrzejczak, trener i prezes Widzewa. W Łodzi zagra także Agata Chaliburda, była zawodniczka gorzowskiego AZS-u. - Agata będzie wsparciem dla zespołu w strefie podkoszowej - dodał włodarz klubu.

Cele obu tych zespołów też są nieco odmienne. W Gorzowie mówi się o walce o co najmniej pierwszą szóstkę, a może też o walce o wyższą pozycję. W Łodzi marzą o ósemce. - Trzeba cały czas stawiać sobie poprzeczkę bardzo wysoko - wyjaśnił Dariusz Maciejewski. - To niezwykle ciężkie zadanie, jednak jeśli uda się je zrealizować, to radość będzie ogromna. Tym bardziej, że pod względem finansowym na pewno jesteśmy poza ósemką - powiedział z kolei Ryszard Andrzejczak.

Przygotowania przedsezonowe w obu obozach także się nieco różniły. Gorzowianki jeszcze w sierpniu wyjechały na obóz, tam jednak poza młodzieżą była tylko Agnieszka Makowska. Później Akademiczki rywalizowały w Mistrzostwach Polski AZS w Krakowie, gdzie zmierzyły się m. in. z AZS-em Rzeszów, wysoko przegrywając. Ostatnio grały także w turnieju w Toruniu, gdzie także wysoko uległy gospodyniom. - Wiemy, że mecze sparingowe nie są najważniejsze. Takie zaczną się dopiero w lidze. Wyniki gier towarzyskich nie są może jakimś dobrym prognostykiem, ale nie załamujemy się. Wiemy, że dużo pracy przed nami - oceniła po turnieju w Toruniu Agnieszka Skobel.

Łodzianki do sezonu przygotowywały się w osłabieniu, ze względu na kontuzje swoich zawodniczek. Przede wszystkim przymusowy odpoczynek przytrafił się Aleksandrze Pawlak, liderce zespołu. - Miała miesiąc przerwy w kluczowym momencie okresu przygotowawczego. Teraz już ćwiczy z zespołem, ale widać u niej zaległości treningowe. Czterotygodniową przerwę miała również Dziwińska. Problemy zdrowotne nie ominęły też Hylewskiej - powiedział Andrzejczak.

Już w sobotę obie ekipy zmierzą się w pierwszym meczu nowego sezonu. - Przeciwnik trudny, bo zgrany. Trzon zespołu niemal pozostał, doszły pojedyncze ogniwa - ocenił rywalki szkoleniowiec gorzowianek. W poprzednim sezonie łódzki zespół był jednym z tych, którzy wygrywali w Gorzowie. - Pokazał nam w zeszłym roku, że potrafi grać w koszykówkę i musimy bardzo uważać - dodał trener Maciejewski. - My nie jesteśmy jeszcze w optymalnej dyspozycji - zakończył trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - Widzew Łódź / sobota, godz. 18:00

Komentarze (0)