Vukasin Aleksić: Zmęczenie nie będzie wytłumaczeniem

Zmęczenie nie będzie przeszkadzało w grze, a kluczem do zwycięstwa okażą się zbiórki i szybki atak - zapowiada piątkowy mecz z Anwilem Włocławek, rozgrywający PGE Turowa Zgorzelec, Vukasin Aleksić.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

W miniony piątek koszykarze PGE Turowa Zgorzelec rozegrali spotkanie 2. kolejki Tauron Basket Ligi przeciwko Enerdze Czarnym Słupsk (wygrana 83:70). Czasu na odpoczynek mieli jednak bardzo mało bowiem już w poniedziałek musieli wyjść na parkiet w ramach rozgrywek Zjednoczonej Ligi VTB. Ich przeciwnikiem była estońska ekipa Kalev Talin, która ostatecznie wywiozła cenne zwycięstwo po nerwowej końcówce 81:80.

Turów rozegra zatem trzy mecze w osiem dni - czy zatem kolejny rywal zgorzelczan, Anwil Włocławek, może liczyć na zmęczenie podopiecznych Miodraga Rajkovicia? - Mamy naprawdę ciężki terminarz, ale musimy być gotowi na każdy mecz, niezależnie od tego czy gramy u siebie, czy na wyjeździe, w lidze w Polsce czy gdzieś zagranicą. Każdy najbliższy mecz jest dla nas najważniejszy i zmęczenie z pewnością nie może być wytłumaczeniem czy pretekstem do słabszej dyspozycji - tłumaczy Vukasin Aleksić, serbski rozgrywający PGE Turowa.

Playmaker zgorzeleckiego zespołu rozgrywki rozpoczął od udanego spotkania przeciwko Rosie Radom (109:71), kiedy z dobrej strony pokazał się jako strzelec (10 punktów). W starciu ze słupszczanami (83:70) o trafienia było już trudniej (tylko 0/6 z gry), ale w to miejsce koszykarz rozdał pięć asyst. W meczu z Anwilem Włocławek prawdopodobnie również będzie skoncentrowany na kreowaniu gry pod innych zawodników.

- Ja w pierwszej kolejności myślę o zespole, a rzuty oddaję tylko wtedy, kiedy już nie mam innej opcji lub gdy mam czystą pozycję. Anwil to zespół bardzo dobrze grający w defensywie, w meczu ze Stelmetem pokazali wielką zadziorność i energię, więc będę musiał grać bardzo uważnie - tłumaczy Aleksić.

Podopieczni Dainiusa Adomaitisa bardzo dobrze, statystycznie, wypadają w walce o zbiórki. Najpierw pokonali w tym elemencie Kotwicę Kołobrzeg (38:29), a następnie Stelmet (47:38), choć ten mecz przegrali. Świetnie radzą sobie także w defensywie - po dwóch spotkaniach ich średnia straconych punktów to tylko 68,5. Czy grający kapitalnie w ataku Turów (średnia 86 oczek) przełamie obronę Anwilu?

- W pierwszej kolejności my również musimy zagrać dobrze w obronie. Myślę, że kluczem mogą być zbiórki, bo Anwil jest mocny w tym elemencie. Jeśli będziemy dobrze zbierać, wówczas uruchomimy kontry i o atak nie trzeba będzie się martwić - komentuje Aleksić, dodając - Rozpoczęliśmy sezon o dwóch ligowych zwycięstw i trzecia wygrana ugruntowałaby naszą pozycję w czołówce.

- Myślę, że trenerzy przygotowali nas do meczu nieźle pod względem taktycznym. Oglądaliśmy kilka ich nagrań na DVD i wiemy jak mamy grać. Teraz wszystko jest w naszych rękach i jeśli będziemy trzymać się naszych założeń, to wszystko powinno być w porządku - kończy swoją wypowiedź rozgrywający PGE Turowa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×