Polka nabawiła się urazu przy okazji meczu swojego teamu w Gorzowie Wielkopolskim z miejscowym AZS-em. Pierwotnie osoby związane z klubem i sztab szkoleniowy mieli nadzieję, że być może skończy się jedynie na stłuczeniu dłoni.
Tymczasem dalsze diagnozy nie były już tak optymistyczne. Ostatecznie okazało się bowiem, iż nastąpiło pęknięcie kości śródręczna co automatycznie wydłuża rekonwalescencję, a w dalszej kolejności powrót do optymalnej formy.
Aktualnie zawodniczka ma założony opatrunek gipsowy, który ponosi do początku listopada. Ponownie na parkiecie ujrzymy ją prawdopodobnie w okolicach połowy przyszłego miesiąca. Oczywiście zakładając, że leczenie przebiegnie bez przeszkód.
W obecnym sezonie 28-latka grała średnio dwadzieścia cztery minuty zdobywając przy tym dwa punkty.
Anna Kuncewicz wyłączona z gry
AZS Rzeszów nie ma łatwego życia w FGE. Nie dość, że po dwóch porażkach plasuje się w dolnych rejonach tabeli, to jeszcze wobec kontuzji Kuncewicz doznał osłabienia personalnego.