Marcin Sroka: Wyszarpaliśmy zwycięstwo

Niedzielny mecz Stelmetu Zielona Góra zakończył się kolejna wygraną miejscowych. Jak skomentował postawę swojej drużyny Marcin Sroka?

Ewelina Bielawska
Ewelina Bielawska

- Spodziewaliśmy się, że nie będzie to łatwe spotkanie. Na szczęście wyrwaliśmy to zwycięstwo. Bardzo się z tego cieszymy, gdyż jest to kolejny wygrany przez nas mecz w tym sezonie - skomentował wynik niedzielnego pojedynku Marcin Sroka.

W pierwszej połowie gracze drużyny przeciwnej rzucali dość dużo i robili to niezwykle skutecznie. Każdą chwilę nieuwagi Stelmetu obrońcy przciwnej drużyny wykorzystywali niemal natychmiast i oddawali bardzo szybkie rzuty. Skąd wynikała słabsza gra miejscowych na początku spotkania? - Nasza gra w pierwszej połowie wynikała z tego, że nie chcieliśmy pozwolić przeciwnikowi, by się rozpędził grą w ataku. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że jest to drużyna ofensywna. Nam z kolei troszeczkę obrona szwankowała. W drugiej połowie poprawiliśmy te błędy i przyczyniło się to do naszego zwycięstwa - przyznał.

W drugiej połowie spotkania można było zauważyć diametralnie odmienionych koszykarzy Stelmetu. Czy to argumenty, a może krzyki trenera spowodowały taką zmianę? - Tak, trener spokojnie przekazywał nam swoje uwagi w trakcie spotkania. Nie ma co krzyczeć na kogokolwiek czy wytykać komukolwiek błędów. To była pierwsza połowa, więc w drugiej trzeba było wyjść i walczyć nie popełniając ich ponownie - wyjaśnił zawodnik.

Marcin Sroka przyznał, że uwagi trenera wiele wniosły i przyczyniły się do ostatecznej wygranej drużyny Marcin Sroka przyznał, że uwagi trenera wiele wniosły i przyczyniły się do ostatecznej wygranej drużyny
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×