Rosie zabrakło "tylko" zwycięstwa

Koszykarze beniaminka Tauron Basket Ligi debiut przed własną publicznością mają już za sobą. Patrząc z perspektywy kibica, w radomskiej hali nie zabrakło niczego, poza zwycięstwem Rosy...

Rosa z bilansem 0-3 zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli i, obok Kotwicy Kołobrzeg i Startu Gdynia, nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. Niedzielny mecz z Energą Czarnymi Słupsk, jak i cała otoczka towarzysząca temu widowisku, mogły w pełni zadowolić radomskich fanów koszykówki. Wszak basket na najwyższym poziomie zawitał do miasta nad Mleczną po raz pierwszy w historii.

Premierowe spotkanie w Radomiu miało ciekawą oprawę. Telewizyjna transmisja w ogólnopolskiej stacji sportowej mniej doświadczonych koszykarzy Rosy mogła nieco sparaliżować. - Nie czuliśmy dużej presji. To nasz trzeci mecz w tym sezonie, więc nie traktowaliśmy go jakoś specjalnie - zapewniał po zakończeniu zawodów Slavisa Bogavac.

Ciekawymi i spektakularnymi układami choreograficznymi mecz uświetniła grupa Cheerleaders Flex Sopot, wspierająca zazwyczaj wicemistrza kraju oraz reprezentacje Polski w koszykówce i piłce siatkowej. Nie zabrakło także występu artystycznego iluzjonisty o pseudonimie Just Edi Show. Swoją premierę w minioną niedzielę miała klubowa maskotka - smok o imieniu Rosek.

Fani wypełnili do ostatniego miejsca halę Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, głośno wspierając swoich pupili. - Dziękujemy kibicom za tak liczne przybycie. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach w takiej samej liczbie i jeszcze mocniej będą nas dopingować - wyraził nadzieję Piotr Kardaś. Wtórował mu Slavisa Bogavac. - Gratulacje i podziękowania dla wszystkich, którzy przybyli na ten mecz. Wsparcie kibiców i atmosfera na trybunach są dla nas bardzo ważne, ponieważ jesteśmy beniaminkiem - podkreśla.

Pojedynek z Czarnymi to jednak historia. Koszykarze Rosy myślą już o następnej kolejce, w której zmierzą się z Anwilem. Do Włocławka pojadą w piątek, mecz zostanie rozegrany w sobotę (początek o godz. 18). Sporo potrzebnych informacji na temat najbliższego rywala na pewno zebrał Dainius Adomaitis, który w niedzielę z wysokości trybun oglądał starcie radomian z ekipą ze Słupska.

Komentarze (9)
erebe0
19.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Luksin duży szacun dla Anwilu i Ciebie , ale wież mi zwycięstwo Rosy mnie nieździwi ( chociaż oczywiście Anwil jest faworytem ) natomiast jestem pewny że po tym meczu docenisz co niektórych Pol Czytaj całość
adam_radom
19.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewien radomski portal sportowy, który do tej pory bezbłędnie informował o transferach wczoraj napisał, że do Rosy dołączy amerykański wysoki zawodnik na pozycję 4/5, więc myślę, że pan Nikiel Czytaj całość
miszczu
18.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
CHODZI OTO ŻEBY TE DRUŻYNY ZACZĘŁY WYGRYWAĆ W LIDZE :)BO JAK BĘDĘ GRAŁY MECZ U NAS W ZIELONEJ GÓRZE TO ZA KARE NIE PÓJDĘ NA ICH MECZ: p 
adam_radom
18.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Że niby Rosa wygra ze Stelmetem? Chyba nawet ja w to nie wierzę ;) 
erebe0
18.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Miszczu i może przeczytasz wynik i wieśč o porażce aswego klubu w gazecie