Pierwsze punkty w sobotnim pojedynku zdobył Łukasz Olejnik. Co ciekawe, po trzech minutach obie drużyny miały już po cztery przewinienia na koncie, więc każde kolejne skutkowało rzutami wolnymi. Jako pierwszy wykonywał je Michał Marciniak, trafiając jednak tylko raz.
Z powodu dwóch szybki fauli, na ławce rezerwowych znalazł się Wojciech Szawarski. W jego miejsce pojawił się jednak Adam Kaczmarzyk, który zaznaczył swoją obecność w pierwszej kwarcie, zdobywając 8 "oczek". "Stalówka" po 10. minutach gry przeważała i zasłużenie prowadziła 27:17.
Na początku drugiej odsłony gospodarze stracili trzy piłki, a pierwsze punkty zdobyte zostały dopiero po 4 minutach i 20 sekundach od gwizdka rozpoczynającego kwartę... Gospodarze mimo wszystko nadal kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, głównie za sprawą bardzo dobrej gry Marcina Dymały. Wynik cały czas oscylował na granicy dziesięciu punktów po stronie Stali. W końcówce drugiej kwarty, kolejne rzuty 22-letniego ostrowianina wpadły do kosza, a miejscowi prowadzili przed zejściem do szatni już 47:32.
Po zmianie stron gospodarze ponownie wyraźnie deklasowali rywali. "Stalówka", po runie 11-0, miała już 26 punktów przewagi nad drużyną z Lublina. Przyjezdni borykali się z problemami kadrowymi, ponieważ Łukasz Wilczek i Michał Sikora już w trzeciej kwarcie mieli po cztery przewinienia na koncie.
W decydujących minutach swoją drużynę dwoma celnymi rzutami za 3-punkty poderwać chciał jeszcze Paweł Kowalski. Akcja 2+1 w wykonaniu świetnie dysponowanego tego dnia - Marcina Dymały, rozwiała jednak wszelkie wątpliwości.
Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Marcin Dymała i Wojciech Żurawski. Ten pierwszy skompletował 19 punktów i 4 zbiórki. Warto dodać też, że center Stali był stosunkowo blisko osiągnięcia triple-double. "Żurek" zapisał na swoim koncie bowiem 15 "oczek", 10 zbiórek i 5 asyst. Spory udział w tym zwycięstwie miał również Łukasz Olejnik, autor 19 punktów.
Po stronie przyjezdnych z najlepszej strony zaprezentował się Marcel Wilczek, zdobywca 14 punktów i 11 zbiórek. 15 "oczek" dorzucił Paweł Kowalski.
Ostrej walki na parkiecie nie brakowało. Świadczy o tym choćby liczba fauli, których obie drużyny popełniły w sumie aż 51!
Drużyna Stali Ostrów, ostatecznie bez żadnych problemów, na własnym parkiecie, szybko rozprawiła się ze Startem Lublin ."Stalówka" tym samym, po serii niepowodzeń, zwyciężyła po raz czwarty w sezonie i wszystko zapowiada, że wróciła na właściwe tory. Dla przyjezdnych z Lublina jest to już piąta porażka w trwających rozgrywkach.
BM SLAM Stal Ostrów Wlkp. - WIKANA Start SA Lublin 88:65 (27:17, 20:15, 26:14, 15:19)
Stal: Dymała 19, Olejnik 19, Żurawski 15, Szawarski 12, Szumełda-Krzycki 12, Kaczmarzyk 8, Chmielarz 3, Kałowski 0, Strzelecki 0.
Start: Kowalski 15, Marcel Wilczek 14, Celej 11, Szczypka 7, Marciniak 5, Pawelec 5, Łukasz Wilczek 4, Łuszczewski 2, Sikora 2, Ciechociński 0, Misiewicz 0.