Koszykarki Widzewa Łódź zaprezentowały bardzo dobrą dyspozycję z Wisłą Can-Pack Kraków. Zdecydowanymi faworytkami spotkania były gospodynie, które jednak po pierwszej połowie przegrywały z przyjezdnymi z Łodzi. W pierwszej połowie Aleksandra Pawlak zdobyła 20 punktów i była zdecydowaną liderką na parkiecie. Doświadczone na europejskich parkietach krakowianki zmobilizowały się i w drugiej części spotkania udowodniły swoją wyższość. - Jechaliśmy tu z nastawieniem, by szybko operować piłką, a także nie pozwolić się zaskoczyć. Generalnie przez całe spotkanie nam to wychodziło - mówił po tym spotkaniu Ryszard Andrzejczak, trener Widzewa. - Niemniej uważam, iż zanotowaliśmy dobry występ - dodał.
W meczu przeciwko Wiśle nie wystąpiła Leona Jankowska, niekwestionowana liderka Widzewa, która w tym sezonie notuje średnio 16,5 punktów oraz 7,8 zbiórek na mecz. Występ zawodniczki w sobotnim spotkaniu stał pod znakiem zapytania, ale prawdopodobnie jednak wystąpi. Warto dodać, że Jankowska w przeszłości grała w barwach pabianickiego teamu.
Na papierze skład przyjezdnych wygląda słabiej. W ekipie z Pabianic liderką jest Dorota Sobczyk, o sile zespołu stanowią także Monika Jasnowska, Agata Gajda oraz Renata Piestrzyńska. Trener Edyta Koryzna ogólnie nie dysponuje zbyt szeroką ławką.
Pabianiczanki w tym sezonie również nie odniosły jeszcze zwycięstwa, ale zagrały o dwa mecze mniej od swoich sobotnich przeciwniczek. Koszykarki PTK w żadnym meczu nie przekroczyły granicy 59 punktów, a w spotkaniu z CCC Polkowice zdobyły zaledwie 39 oczek.
Koszykarki Widzewa potrafią skutecznie rzucać z dystansu, a w ponad połowie spotkań skuteczność rzutów za dwa punkty wyniosła powyżej 45 procent. Koszykarki z Pabianic w meczu oddają prawie o połowę mniej rzutów za trzy, a skuteczność rzutów za dwa punkty nie przekroczyła w żadnym spotkaniu 43 procent.
Widzew Łódź i PTK Pabianice nie spotkały się w najwyższej klasie rozgrywkowej na parkiecie, kiedy rozgrywały mecze sparingowe, lepsze okazywały się łodzianki. Ciekawostką w tym spotkaniu będzie to, że w Hali Parkowej wystąpią same Polki, bowiem obie drużyny nie mają w swoich składach zawodniczek zagranicznych.
Jeżeli tym razem Widzew Łódź nie wykorzysta swoich atutów i nie odniesie pierwszego zwycięstwa w lidze, będzie to sporą niespodzianką.
Widzew Łódź - PTK Pabianice / sobota, godz. 18:00