Najważniejsze przełamanie - relacja z meczu Spójnia Stargard Szczeciński - Znicz Basket Pruszków

Spójnia nie zachwyciła, ale przełamała serię porażek na własnym parkiecie i zebrała podziękowania od fanów, którzy również przerwali długi okres bez regularnego dopingu.

Początek starcia określanego również mianem meczu przyjaźni to nerwowe poczynania z obu stron. Spójnia rozpoczęła od udanej akcji podkoszowej Wiktora Grudzińskiego, lecz cztery punkty przewagi uzyskali goście z Pruszkowa. W składzie miejscowych dało się zauważyć dwie zmiany w pierwszej piątce. Arkadiusza Soczewskiego zastąpił Hubert Pabian, a Bartłomieja Szczepaniaka Tomasz Stępień, który lepiej spisywał się, jako zmiennik. Obie drużyny ożywiły się po chwili letargu i zaskakiwały przeciwnika rzutami z dystansu. Czynili to doświadczony Dominik Czubek oraz Kamil Michalski i wspomniany Pabian. Minimalną przewagę do końca pierwszej odsłony utrzymali jednak podopieczni Michała Spychały.

W kolejnych dziesięciu minutach zawodnicy z Mazowsza nie wytrzymali presji, jaką przez cały czas wywierali na nich rywale. Brakowało im lidera wśród obwodowych, a sytuację ratował jedynie Przemysław Szymański, zdobywca dziewięciu oczek w pierwszej połowie. Po drugiej stronie dominował również podkoszowy. Mowa o Łukaszu Ratajczaku, który rozegrał najlepszy mecz w stargardzkiej ekipie i dał jasny sygnał, że jego forma idzie w górę.

O losach rywalizacji rozstrzygnęła praktycznie trzecia odsłona. Znicz podjął w niej walkę, lecz wszelkie próby zbliżenia się do rywala niwelowały trzypunktowe rzuty stargardzian. Powiększyli oni przewagę do jedenastu oczek i mimo długiego przestoju w czwartej kwarcie zasłużenie wygrali. Warto jedynie wspomnieć, że oba zespoły zdobyły w ostatnich dziesięciu minutach zaledwie po sześć punktów. - Mieliśmy przestój w ataku, ale już nie popełniliśmy tego błędu. Nie chcieliśmy się szybko odegrać, a kontrolowaliśmy sytuację obroną - powiedział w rozmowie ze Sportowefakty.pl trener Spójni, Tadeusz Aleksandrowicz.

Do ciekawej sytuacji doszło w końcówce meczu przy dziesięciopunktowej różnicy. Sędziowie odgwizdali najpierw piąte przewinienie Przemysława Szymańskiego, by po reklamacjach koszykarza zadecydować, że faul należał się Wiktorowi Grudzińskiemu. - Wypadła mu piłka. Złapałem ją, a on przez przypadek wpadł we mnie. Sędziowie muszą odgwizdać taki faul, bo stałem w miejscu i zajmowałem pozycję - opisał całą sytuację Szymański, który chwilę później przekroczył limit nieprzepisowych zagrań i opuścił parkiet. - Może niektóre ofensy to zemsta za to, że powiedziałem sędziom, żeby gwizdali równo w poprzednich wywiadach. Może mnie źle zrozumieli. Chodziło o to, żeby było równo przez cały mecz, a nie w jedną, czy drugą stronę. To takie małe sprostowanie - dodał odnosząc się do sędziowania trener Spychała.

Spójnia Stargard Szczeciński - Znicz Basket Pruszków 55:44 (15:18, 18:8, 16:12, 6:6)

Spójnia: Ratajczak 13, Pabian 11, Stępień 8, Parzych 6, Grudziński 5, Wróblewski 4, Michalski 3, Szczepaniak 3, Soczewski 2.

Znicz: Szymański 13, Pisarczyk 12, Aleksandrowicz 10, Czubek 3, Suliński 2, Matuszewski 2, Bonarek 2, Czosnowski 0, Janiak 0.

Komentarze (16)
morfeusz
5.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja mam wielką nadzieję że lokalna legenda albo weźmie się do roboty i zacznie grać jak na legendę przystało, albo sama odejdzie i przestanie robić smród. Ten facet ma chyba jeszcze na tyle hono Czytaj całość
avatar
birdman
4.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kasy w Pruszkowie nie ma i dlatego żeby kogoś pozyskać najpierw trzeba zrobić dla niego miejsce w budżecie. Wiadomo że lokalnej legendy nikt się nie pozbędzie wiec jedynymi do odstrzału wydają Czytaj całość
morfeusz
4.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak do końca nie wiem czy to o czym pisze barakuda jest proste i do wykonania. A to dlatego że nie wiemy jakim budżetem dysponuje Znicz Basket.
Niewątpliwie włodarze klubu muszą zrobić jakiś ru
Czytaj całość
barakuda
4.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie chce mi się wierzyć żeby Spójnia spadła z I ligi choć w sporcie teoretycznie wszystko jest możliwe. Co do Znicza. Szkoda mi chłopaków ale bez tego o czym pisze birdman może być jeszcze gorz Czytaj całość
avatar
MR Boss
4.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mniejsza o szczegóły. Wniosek jest prosty. 2 Liga w Stargardzie? A żeby było śmieszniej dodam, że wtedy pokonaliśmy Basket Kwidzyn 2 razy. Oni wtedy awansowali do PLK. Teraz wygraliśmy z lidere Czytaj całość