Kolejne double-double Gortata, blamaż Suns

Kolejną bolesną porażkę w trwającym sezonie zanotowała drużyna Phoenix Suns. Fatalna obrona i brak pomysłu w ofensywie sprawiły, że obecni mistrzowie NBA z Miami wygrali różnicą aż 25 punktów!

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak

Marcin Gortat spędził na parkiecie 27 minut. W tym czasie oddał 10 rzutów z gry i  2 wolne. W sumie trafił do kosza sześć razy, natomiast podczas wykonywania  rzutów osobistych mylił się dwukrotnie. To dało mu ostatecznie 12 punktów na koncie. Polak, mimo solidnego rywala pod koszem w postaci Chrisa Bosha, zdołał zebrać również 13 piłek, w tym pięć w ataku! Do tego dorzucił jeszcze dwa bloki.

Najbardziej niepokoi jednak fakt, że Marcin dostał w całym meczu zaledwie kilka piłek. Na pierwszy rzut oka widać, że Goran Dragić na razie nie daje rady zastąpić dawnego rozgrywającego Suns - Steve'a Nasha. Gortat przekonał się o tym na własnej skórze i to właśnie w spotkaniu przeciwko Heat.

Mistrzowie NBA od pierwszych do ostatnich minut kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i rozdawali przysłowiowe karty. Gospodarze okazali się lepsi we wszystkich czterech kwartach, a rywala " dobili " już w trzeciej odsłonie, zaliczając run 13-0. W tym okresie dwie trójki trafił Mario Chalmers, a jedną dorzucił niezawodny LeBron James.

Phoenix Suns grali bardzo słabo. W ich poczynaniach widać było ogromny chaos, a szczelna, dobra obrona, praktycznie nie istniała. Braki w defensywie odrabiali raz po raz skutecznymi akcjami w ataku, lecz skończyło się to bardzo szybko.

"Żar" do zwycięstwa poprowadził MVP poprzedniego sezonu, który w całym spotkaniu zdobył 23 punkty i miał 11 zbiórek. 15 "oczek" z ławki dorzucił Ray Allen, a James Jones w 4 minuty zdobył 6 punktów.

W ostatnich minutach, kiedy wynik spotkania był już przesądzony, obaj trenerzy wypuścili na parkiet graczy rezerwowych. Pierwsze punkty w karierze zdobył choćby Luke Zeller. Po stronie Suns, oprócz Gortata, najlepiej spisywał się Shannon Brown, autor 18 punktów.

Kluczem do zwycięstwa w tym meczu były z pewnością rzuty trzypunktowe, których gospodarze z Florydy trafili aż 15 na 26 oddanych!

Dla "Słońc" jest to już 3 porażka w sezonie. Kolejną szansę na rehabilitację drużyna Marcina Gortata, mieć będzie 7 listopada w starciu z Charlotte Bobcats.

Miami Heat - Phoenix Suns 124:99 (34:25, 31:28, 33:21, 26:25)

Heat: James 23, Wade 22, Bosh 18, Allen 15, Haslem 12, Chalmers 9.
Suns: Brown 18, Scola 15, Dragic 13, Gortat 12, Morris 9.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×