Podopieczni Franka Vogela byli typowani na jedną z najsilniejszych ekip Konferencji Wschodniej, głównie dzięki mieszance ugruntowanych już gwiazd z NBA z młodymi, obiecującymi zawodnikami.
Niestety, lider ofensywny zespołu i prawdopodobnie największa jego gwiazda, Danny Granger, doznał bardzo poważnej kontuzji i będzie wykluczony z gry na trzy miesiące, czyli większą część dopiero rozpoczętego sezonu zasadniczego.
Zawodnik opuścił pierwszy mecz Indiana Pacers z obolałym kolanem. Teraz okazało się, że do stawu wdała się infekcja i wyłącza go to z treningów aż na kwartach. Uraz jest dość tajemniczy, a nazywa się "kolano skoczka".
W tej sytuacji ciężar przywództwa przeniesie się na stronę Roy'a Hibberta, Davida Westa oraz młodziutkiego Paula George'a, który robi wielkie postępy i mówi się, że niedługo może nawet zastąpić Grangera.