Ambitna postawa przyjezdnych - komentarze po meczu Wisła Kraków - PTK Pabianice

W starciu krakowskiej Wisły z outsiderem z Pabianic niespodzianki nie było, niemniej po końcowej syrenie nawet przedstawiciele mistrza Polski docenili starania niżej notowanego oponenta.

Sylwia Wlaźlak (trener PTK Pabianice): Przede wszystkim gratulacje dla Wisły. Dla nas była to przyjemność móc zmierzyć się z takim przeciwnikiem. Mam nadzieję, że zyskamy w ten sposób cenne doświadczenie. Istotne jest to, iż dziewczyny podjęły w ogóle walkę, co cieszy. Gdy poprawimy jeszcze parę pojawiających się błędów, postawa całego teamu przyniesie więcej korzyści. Biała Gwiazda dysponuje bardzo wyrównanym i szerokim składem. Ma świetne zawodniczki w zasadzie na każdej pozycji. Ustalając grę obronną musiałyśmy zatem zdecydować, do której strefy dokładamy większą koncentrację. Gospodynie odznaczyły się dobrą skutecznością rzutów za trzy punkty, czym w największym stopniu zrobiły różnicę. W drugiej połowie przeszłyśmy na indywidualne krycie i przewaga faworyta zmalała. Pozostaje na koniec życzyć krakowiankom sukcesu w kraju oraz pucharach.

Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Can - Pack): W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się należycie i sumiennie wykonywałyśmy swoje obowiązki. Po przerwie ta intensywność spadła, zwłaszcza mam na myśli trzecią kwartę. Za pozytyw trzeba uznać fakt, że każda z koszykarek mogła wziąć udział w rywalizacji. Ostatnimi czasy toczymy sporo pojedynków. Przed nami kolejny ciężki tydzień, w którym będziemy przygotowywać się do konfrontacji z CCC Polkowice. Traktujemy poważnie ten mecz, choć nie ma on znaczenia decydującego. Na takie rozstrzygnięcia przyjdzie jeszcze czas.

Renata Piestrzyńska (zawodniczka PTK): Cieszę się, że w ogóle podjęłyśmy walkę. Podobnie jak przeciwniczki wykorzystałyśmy cały skład i otrzymałyśmy lekcję na przyszłość. Niestety w końcówce jedna z koleżanek uległa kontuzji. Pozostaje walczyć dalej i liczyć, że w końcu zwyciężymy. Mierząc się z Wisłą trudno było myśleć o triumfie.

Paulina Pawlak (zawodniczka Wisły Can - Pack): Ważne jest zwycięstwo, kolejne w polskiej lidze, mimo iż ostatnio miałyśmy dość ciężki okres. Chciałyśmy więc pokazać się z jak najlepszej strony. Pabianiczki mają zupełnie inne cele niż my, a jednak zaprezentowały ambitną postawę i walczyły. Należy je za to pochwalić. Teraz faktycznie przed nami trudny tydzień, którego zwieńczeniem będzie starcie z CCC. Powoli zgrywamy się z Tiną Charles, zaczynamy doskonalić schematy taktyczne i czekamy na przylot Katie Douglas.

Komentarze (0)