Frank Turner: Muszę przeanalizować swoją grę

Frank Turner w niedzielnym meczu przeciwko Energi Czarnym zdobył aż 18 punktów, ale Amerykanin nie jest zadowolony ze swojej postawy w ostatnich spotkaniach. Chce wrócić do formy z początku sezonu.

Koszykarze Trefla Sopot ponieśli drugą porażkę w tym sezonie. W niedzielę okazali się słabsi w Hali Gryfia od Energi Czarnych. Słupszczanie wygrali 78:72. Sopocianie przez większość meczu nadawali ton wydarzeniom na parkiecie w Słupsku, jednak w ostatniej kwarcie to Energa Czarni przejęli kontrolę nad meczem i to oni mogli cieszyć się z wygranej po ostatnim gwizdku sędziego - Mieliśmy spore problemy z naszą grą w ataku. Nie mogliśmy złapać jakoś swojego rytmu. W dodatku pozwoliliśmy Czarnym na zbyt wiele i oni to skrzętnie wykorzystali. Szczerze mówiąc oni trafiali takie rzuty, których my do końca się nie spodziewaliśmy - twierdzi Frank Turner z Trefla Sopot.

Szczególnie sopocianie słabo wyglądali na początku czwartej kwarty, gdzie dali sobie odebrać prowadzenie. Czego było to wynikiem? - Kompletnie stanęliśmy na początku czwartej kwarty. Trudno jest mi powiedzieć tak naprawdę czemu tak się stało. Każdy mecz jest jednak dobrym doświadczeniem na przyszłość. Wiemy, co mamy poprawić i w jakim kierunku podążać - dodaje amerykański rozgrywający.

Frank Turner zdobył w tym meczu 18 punktów i był najskuteczniejszym zawodnikiem Trefla Sopot. Mimo to Amerykanin nie był zadowolony ze swojej postawy. - Znów zagrałem "gówniany" mecz. Muszę wrócić do dobrego rytmu, jaki miałem na początku sezonu. Chcę przeanalizować te momenty, w których jestem kompletnie nieprzydatny drużynie i muszę to poprawić - ocenia Turner.

Sopocianie w ostatnim czasie nieco słabiej spisują się w ataku. Turner uważa, że Trefl musi powrócić do gry z początku sezonu. - Musimy zacząć grać w ofensywie tak, jak to robiliśmy na początku sezonu. Przede wszystkim trzeba zacząć trafiać z otwartych pozycji, których mamy naprawdę sporo podczas każdego ze spotkań - kończy Amerykanin.

Źródło artykułu: