- W Eurolidze nie ma słabych zespołów. Każdy rywal jest groźny i do każdego należy podchodzić z szacunkiem - przekonywał już przed starciem z Novi Zagrzeb prezes CCC Polkowice Krzysztof Korsak. Tydzień po tej konfrontacji do Polkowic zawita zdecydowanie mocniejszy rywal, jakim bez wątpienia jest team ze stolicy Czech.
Prażanki nie rozpoczęły najlepiej rozgrywek euroligowych, a aktualny bilans - jedno zwycięstwo i trzy porażki - niech nikogo nie zwiedzie. Dodatkowo należy zauważyć, że włodarze klubu dokonali już jednej bardzo istotnej zmiany, mianowicie zakontraktowali nową postać na stanowisko trenera, którym została doświadczona Słowaczka Natalia Hejkova.
Co jest główną siłą teamu z Pragi? Na pewno doświadczenie. Grą kieruje doskonale znana w Polsce Jelena Skerovic, szalenie efektowna podkoszowa Rebekkah Brunson, a na obwodzie szaleją czeskie strzelby, czyli Katerina Elhotova i Eva Viteckova. Gdy dodamy do tego zabójczo skuteczną Jelenę Dubljevic, wszechstronną Kię Vaughn i trzykrotną mistrzynię Polski z Wisłą Can Pack Kraków Annę DeForge, to trzeba przyznać, że na Pomarańczowe czeka wielki sprawdzian.
Ekipa z Polkowic z pewnością zagra jednak o zwycięstwo. Już w meczu z Galatasaray Stambuł wicemistrzynie Polski udowodniły, że potrafią walczyć z najlepszymi. Przed tygodniem wygraną nad ekipą z Chorwacji dała CCC Belinda Snell, która w kluczowym fragmencie meczu pięciokrotnie trafiła zza łuku. Kto w starciu z ZVVZ USK może poprowadzić Pomarańczowe do wygranej?
Z pewnością duże znaczenie będzie miała dyspozycja podkoszowych, bowiem Nneka Ogwumike od momentu, w którym pojawiła się w Polkowicach, bezapelacyjnie dzierży miano liderki swojego polskiego zespołu.
Arcyciekawie zapowiada się jednak rywalizacja na pozycji rozgrywającej, gdzie dojdzie do starcia dwóch czołowych europejskich zawodniczek, czyli Skerovic z Laią Palau. To zdecydowanie powinna być ozdoba tego meczu, w cieniu której toczyć będzie się walka polkowickiej defensywy z praską ofensywą.
CCC Polkowice - ZVVZ USK Praga / środa, godz. 19:00