CCC pobite we własnej hali - relacja z meczu CCC Polkowice - Artego Bydgoszcz

Któż by się tego spodziewał? Artego Bydgoszcz po świetnej grze pokonało w Polkowicach faworyzowane CCC. Dzięki tej wygranej koszykarki znad Brdy zachowały jako jedyne status niepokonanych w FGE.

Od samego początku sobotnich zawodów koszykarki Tomasza Herkta prezentowały się dużo korzystniej na tle zawodniczek z Dolnego Śląska. Bydgoszczanki nie miały problemów z obroną Pomarańczowych, rozbijając defensywę gospodyń z niesamowitą łatwością dzięki rzutom dystansowym. Pierwsza kwarta należała do Julie McBride, która ku rozpaczy gospodyń dziurawiła siatkę "trójkami" nawet z ośmiu metrów (3 celne). Tymczasem polkowiczanki były bardzo zagubione w swoich poczynaniach, a ich skuteczność wołała wręcz o pomstę do nieba. Aby tego było mało, kapitalnym rzutem za trzy (równo z syreną) popisała się Ewelina Gala. Akcja ta ustaliła wynik spotkania po dziesięciu minutach (24:15) na korzyść przyjezdnych.

Start drugiej odsłony ponownie należał do zawodniczek Artego. Tym razem prym w ataku wiodła bydgoska środkowa Charity Szczechowiak, która kończyła skutecznie akcje spod kosza, jak i z dalekiego półdystansu. Natomiast zawodniczki Jacka Winnickiego wciąż nie mogły "zatrybić". Zupełnie odcięta od podań była liderka CCC Nneka Ogwumike, która była pilnowana przez wysokie koszykarki przyjezdnych. O doskonałej defensywie Artego przeciwko Ogwumike świadczą jej statystki po pierwszej połowie. Otóż Amerykance do przerwy nie udało się zdobyć ani jednego oczka, co prędzej w jej dotychczasowych występach w barwach CCC nie miało miejsca. Gra Pomarańczowych irytowała nawet ich własnych kibiców, bo też ich ulubienice przyzwyczaiły swoich fanów do zupełnie innych występów. Po dwudziestu minutach przewaga bydgoszczanek nad polkowiczankami wynosiła dziesięć punktów. Bolączką gospodyń była głównie skuteczność - 29 proc. z gry, natomiast Artego mogło się pochwalić prawie 60 proc. celnością.

Po piętnastominutowej przerwie koszykarki CCC zaczęły grać lepszy basket. Dwie skuteczne akcje zakończyła Valerija Musina, punkty dołożyła też Laia Palau i przewaga przyjezdnych zaczęła topnieć 49:53 (na koniec trzeciej ćwiartki). W czwartej kwarcie koszykarki z Bydgoszczy opadły trochę z sił. Nie była już tak skuteczna McBride oraz Szczechowiak, natomiast pałeczkę po nich przejęła Kristen Morris, która była nie do zatrzymania i wyprowadziła swój team ponownie na 10 punktów przewagi. Mimo to w końcówce meczu po celnym rzucie za trzy Belindy Snell polkowiczanki doszły koszykarki znad Brdy na trzy oczka. Jednak nerwy ze stali zachowała Elżbieta Mowlik, która na 40 sekund przed ostatnią syreną odpaliła "trójkę" i było już wiadomo, że dwa punkty tego wieczoru pojadą do Bydgoszczy.

Mecz zakończył się całkowicie zasłużoną wygraną Artego 70:64 i to klub z Bydgoszczy zachowuje miano niepokonanego w naszej lidze. Natomiast po zawodniczkach CCC dało się zauważyć zmęczę ostatnimi występami w Eurolidze i FGE, co wcale nie umniejsza sukcesu bydgoszczanek.

- Naszym zadaniem na dzisiejszy mecz było ograniczyć działania Ogwumike pod koszem i z tego jako zespół wywiązaliśmy się znakomicie. Zagraliśmy dobre zawody w defensywie i wszystkie zawodniczki, które pojawiły się na parkiecie wniosły coś pozytywnego dla drużyny - powiedział po meczu coach gości, Tomasz Herkt.

- Zespół z Bydgoszczy był dzisiaj dysponowany niesamowicie rzutowo. Walczyliśmy do końca. Doszliśmy rywalki nawet na trzy punkty, niestety Ela Mowlik skarciła nas "trójką" i ten mecz się zakończył - opowiadał na gorąco po spotkaniu opiekun CCC, Jacek Winnicki.

CCC Polkowice - Artego Bydgoszcz 64:70 (15:24, 16:17, 18:12, 15:17)

CCC:
Belinda Snell 21, Laia Palau 18, Walerija Musina 8, Walerija Berezyńska 4, Magdalena Skorek 4, Magdalena Leciejewska 4, Nneka Ogwumike 3, Agnieszka Majewska 2, Dorota Mistygacz 0, Dominika Owczarzak 0.

Artego:
Kristen Morris 16, Charity Szczechowiak 15 (10 zb), Julie McBride 15, Agnieszka Szott-Hejmej 10, Ewelina Gala 7, Elżbieta Mowlik 7, Justyna Jeziorna 0, Paulina Kuras 0.

Źródło artykułu: