Rafał Czarkowski: Na pewno dojdzie do zmian

Koszykarze Stelmetu ulegli we własnej hali drużynie PGE Turowa 84:99. Prezes zielonogórskiej drużyny uważa, że jego zespołowi zabrakło trafień z otwartych pozycji.

Dawid Borek
Dawid Borek

Drużyna ze Zgorzelca dość szybko odskoczyła zielonogórzanom na kilka punktów. Wprawdzie zawodnicy Stelmetu Zielona Góra starali się gonić rywali, lecz zabrakło skuteczności rzutów z dystansu. - Trzeba pogratulować PGE Turowowi. Był lepszym zespołem i zasłużenie wygrał. Nie można powiedzieć, że my źle graliśmy, ale zabrakło skuteczności i trafień z wielu otwartych pozycji. Wystarczyło wykorzystać dwa lub trzy rzuty z otwartych pozycji, bylibyśmy w grze i wszystko mogło skończyć się inaczej - ocenił Rafał Czarkowski.

Głównym problemem zielonogórskiej drużyny są pozycje podkoszowe. - Gołym okiem widać, że brakuje nam dobrego centra. Trudno mi teraz powiedzieć, jak to się skończy. Cały czas penetrujemy rynek i na pewno dojdzie do zmian. Musimy wzmocnić pozycję podkoszową, gdyż generalnie gramy obwodem, a praktycznie nie zdobywamy punktów spod kosza - dodał.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×