Pokazaliśmy charakter i serce - wypowiedzi po spotkaniu AZS Koszalin - Energa Czarni Słupsk

Enerdze Czarnym nie udała się podróż na derbowy pojedynek do Koszalina, gdzie przegrali w 10. kolejce TBL 67:83. Co po meczu powiedzieli zawodnicy i trenerzy obu drużyn?

Teo Cizmic (trener AZS Koszalin): Dziękuję przede wszystkim naszym kibicom, którzy tak licznie się dziś pojawili i tak wspaniale nas wspierali. Wiem, że to spotkanie było ogromnie ważne dla miasta i dla kibiców, ale mam nadzieję, że w kolejnych meczach będą wspierać nas równie mocno. Graliśmy bardzo dobrze, a prawdziwą siłę pokazaliśmy w trzeciej kwarcie, kiedy wszystko nam wychodziło. Chłopaki na parkiecie pokazali charakter i serce, dzięki czemu uzyskali sporą przewagę. Zanotowaliśmy dużo asyst, a do tego kilku zawodników zdobyło powyżej dziesięciu punktów, co bardzo, ale bardzo mnie cieszy.
Marius Linartas (trener Energi Czarnych):

Nie graliśmy dziś na tyle dobrze, aby pokonać AZS. Mieli oni kilka runów, które zadecydowały o tym, że przegraliśmy. Nie mogliśmy wstrzelić się z dystansu, podczas gdy oni radzili sobie z tym świetnie. Decydujący wpływ na końcowy wynik miała trzecia kwarta. Popełniliśmy w niej zbyt wiele strat, co AZS wykorzystał i udało mu się odskoczyć. My nie daliśmy rady odrobić już tej różnicy.

Michael Kuebler (zawodnik AZS Koszalin): To był bardzo trudny mecz dla nas, ponieważ cały czas musieliśmy grać na pełnej intensywności zarówno w obronie, jak i w ataku. Jak widać opłaciło się to, gdyż w trzeciej kwarcie zagraliśmy świetnie. Zwycięstwo bardzo cieszy, ale musimy już patrzeć przed siebie i oczekiwać na kolejne spotkanie.

Mateusz Kostrzewski (zawodnik Energi Czarnych):
Gratuluję zespołowi z Koszalina, gdyż zagrali bardzo dobre spotkanie. Jak każdy widział, mecz był zacięty i pełen walki, ale tylko do trzeciej kwarty, gdzie jego losy zostały rozstrzygnięte. Nasze proste straty powodowały kontry koszalinian i ich punkty z łatwych pozycji. W czwartej kwarcie próbowaliśmy ich gonić, ale mieliśmy na to zbyt mało czasu.

Komentarze (0)