Na pewno do końca się nie poddamy - wypowiedzi po meczu CCC Polkowice - Widzew Łódź

Bardzo spokojny przebieg miało sobotnie spotkanie FGE pomiędzy CCC Polkowice a Widzewem Łódź. Pomarańczowe na tle łodzianek zaprezentowały się jak profesorki, udzielając im bardzo surowej lekcji.

Ryszard Andrzejczak (trener Widzewa Łódź): Zespół z Polkowic brylował w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Dziękuję trenerowi Jackowi Winnickiemu, że dał sporo pograć zawodniczkom z drugiej piątki i dzięki temu ten mecz w trzeciej oraz czwartej kwarcie jakoś wyglądał. Niestety na dzień dzisiejszy nie dysponujemy takim potencjałem, jaki posiada klub z Dolnego Śląska. Mieliśmy tylko kilka dobrych momentów, ale dużo więcej było jednak tych gorszych. W naszych poczynaniach było mnóstwo nieporozumień, przegrywaliśmy pozycje zarówno w ataku, jak i obronie. Myślę jednak, że była to dla nas bardzo dobra lekcja koszykówki.

Jacek Winnicki (trener CCC Polkowice): Nie ma co ukrywać, że pomiędzy oboma zespołami jest spora różnica potencjałów. Staraliśmy się grać naszą koszykówkę i cieszę się, że udało nam się wygrać dzisiejszy mecz. Podeszliśmy to tego spotkania bardzo skoncentrowani i nasza przewaga od początku do końca, nie podlegała żadnej dyskusji. W środę gramy bardzo ważny mecz w Eurolidze z Salamanką. Jest to ostatnie spotkanie w tym roku, zdajemy sobie sprawę z wagi tego spotkania i liczymy na gorący doping naszej publiczności. Trenerowi i całemu zespołowi z Łodzi życzę wszystkiego dobrego na nadchodzące święta i nowy rok.

Lidia Kopczyk (Widzew Łódź): Staramy się do każdego meczu podejść skoncentrowane i z wolą walki. Gratuluję dobrego występu zespołowi z Polkowic i życzę im udanych zawodów w środę w Eurolidze. Dostaliśmy dobrą lekcję koszykówki i cieszy to, że CCC nas dzisiaj nie zlekceważyło i zagrało na sto procent możliwości. Z każdego meczu wynosimy jakieś doświadczenie. W naszym zespole sporo jest jeszcze młodych koszykarek i myślę, że każda z nas z takiego spotkania coś wyniesie. Liczę, że do końca obecnego sezonu jeszcze coś ugramy zwłaszcza na naszym parkiecie. Na pewno do końca się nie poddamy, a na treningach będziemy podnosić swoje umiejętności. Dzisiaj natomiast popełniliśmy zbyt dużo strat, co przy takim przeciwniku nie może nam się przytrafiać.

Dominika Owczarzak (CCC Polkowice): Cieszę się, że mogłam spędzić na parkiecie ponad dwadzieścia minut. Najważniejsze jest jednak nasze zwycięstwo. Nasze podstawowe zawodniczki mogły dzisiaj trochę odpocząć, bo trener dał pograć sporo dublerkom. Jest to o tyle ważne, bo w środę gramy ważne spotkanie z Salamanką. Martwi mnie tylko to, że w czwartej kwarcie wykazałyśmy za mało zaangażowania w obronie, ale to jest oczywiście wszystko do poprawy.

Komentarze (0)