Adam Hrycaniuk celnym rzutem wolnym w ostatnich sekundach meczu ustalił wynik spotkania, pieczętując sukces teamu z Gdyni. Koszalinianie mieli jeszcze szansę na zwycięstwo, ale trzypunktowy rzut rozpaczy Darrella Harrisa nie doszedł celu.
Środkowy Asseco Prokomu rozegrał bardzo dobre zawody, notując w statystykach double-double - 14 punktów i 12 zbiórek. Najlepszy mecz w sezonie rozegrał natomiast Robert Witka, który okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem swojego teamu.
Akademicy byli o krok od wielkiego powrotu do gry. Jeszcze w połowie trzeciej kwarty koszalinianie przegrywali różnicą 17 punktów - 52:35. Od tego momentu przejęli jednak inicjatywę i byli o krok od pokonania już po raz drugi w tym sezonie, ekipy z Trójmiasta.
Mistrzowie Polski pewnie wygrali walkę na tablicach - 44:33 - co miało też swój wpływ na końcowy triumf.
Cały mecz na ławce rezerwowych spędził Ryan Richards, którego dni w klubie z Gdyni wydają się być policzone.
Po stronie Akademików 20 "oczek" wywalczył Jeff Robinson, który jako jeden z nielicznych zawodników AZS zagrał na dobrej skuteczności rzutów z gry - 8/12.
Zawodnicy z Koszalina dodatkowo niemiłosierni pudłowali w rzutach zza linii 6,75, bowiem wykorzystali zaledwie 7 z 32 rzutów, co dało zaledwie 22 procent skuteczności...
Wynik:
Asseco Prokom Gdynia - AZS Koszalin 66:64 (16:13, 18:19, 22:16, 10:16)
Asseco Prokom: Robert Witka 18, Adam Hrycaniuk 14 (12 zb), Mateusz Ponitka 9, Jerel Blassingame 9, Krzysztof Roszyk 5, Piotr Szczotka 5, Rasid Mahalbasic 4, Łukasz Koszarek 2, Piotr Pamuła 0.
AZS: Jeff Robinson 20, Michael Kuebler 10, Robert Skibniewski 10, Darrell Harris 9, Sek Henry 4, Artur Mielczarek 4, Paweł Leończyk 4, Łukasz Wiśniewski 3, Igor Milicic 0,