Polski Cukier SIDEn Toruń świetnie rozpoczął bieżący sezon. Kibiców z grodu Kopernika najbardziej ucieszyło zwycięstwo z AZS WSGK Polfarmex Kutno. Jednak później drużyna wpadła w kryzys. - Bardzo ostro trenowaliśmy i przynosiło to efekty. Później mieliśmy spadek formy. Proszę zobaczyć, że przegrywaliśmy małą różnicą punktową. W Bydgoszczy zdobyliśmy 9 "oczek" mniej od rywala i to było nasze najsłabsze spotkanie - wyjaśnił trener Eugeniusz Kijewski.
Szkoleniowiec drużyny "Twardych Pierników" przyczyn porażek upatrywał w krótkich treningach, dopiero od niedawna drużyna ma zajęcia o 30 minut dłuższe. Na co poświęcany jest ten czas? - Wszystko musi być robione cyklicznie. Jeżeli treningi będą w tym wymiarze to będzie dla mnie dokładnie "to". Mecz z rozgrzewką trwa dwie godziny i dwadzieścia minut, dlatego nie można trenować tylko półtorej godziny. Cudów nie ma. Tak się trenuję wszędzie. Czasami można skrócić trening, gdy zawodnicy nie wytrzymują. Zrobić odprawę taktyczną czy rzuty i zmniejszyć intensywność zajęć. Trzeba trenować. Dobry start był spowodowany ciężkim treningiem. Biegaliśmy do pobliskiego lasku, może trzeba będzie to powtórzyć - zauważył szkoleniowiec ekipy z grodu Kopernika.
Torunianie mają w tym roku rekordowo krótkie święta. Twarde Pierniki dostały zaledwie cztery dni wolne od treningu - W czwartek 27 grudnia rozpoczynamy rano treningi. Zawodnicy dostali cztery dni wolnego i ruszamy dalej do pracy - stwierdził nasz rozmówca.
Już w najbliższy weekend Polski Cukier SIDEn Toruń wyjedzie do Krosna na Final Four Pucharu PZKosz koszykarzy. Dotychczas w tych rozgrywkach trener Kijewski dawał szansę głównie rezerwowym koszykarzom. Jak będzie tym razem? - Trzeba odbudować chociażby Radosława Plebanka, dać takim zawodnikom pograć trochę więcej. Jednak nie ukrywam, że fajnie byłoby gdyby tutaj do Torunia przyjechał np. Asseco Prokom Gdynia, Trefl Sopot czy PGE Turów Zgorzelec. To też byłaby jakaś reklama koszykówki w grodzie Kopernika. Wystarczy być w trójce, wygrać tylko jeden mecz z dwóch.
W pierwszym spotkaniu Final Four Pucharu PZKosz "Twarde Pierniki" zagrają z MOSIR Krosno - gospodarzem turnieju - Uważam, że dobrze trafiliśmy. Ostatnio tam wygraliśmy, oni będą chcieli pewnie wziąć rewanż za tamte spotkanie. Niestety podróż będzie bardzo ciężka - dostrzegł były opiekun m.in. PBG Basket Poznań.
Ostatnie spotkanie w tym roku torunianie rozegrają 30 grudnia wieczorem. Czy Twarde Pierniki spędzą noc sylwestrową będąc w trasie? - Mam nadzieję, że zdążymy dojechać. Różne rzeczy mogą się w trasie dziać. W zasadzie wrócimy do Torunia już 31 grudnia - zakończył rozmowę trener Eugeniusz Kijewski.
Eugeniusz Kijewski: Ruszamy dalej do pracy
Eugeniusz Kijewski podsumowuje krótko pierwszą rundę rozgrywek. Szkoleniowiec Twardych Pierników przedstawia także plany na Final Four Pucharu PZKosz oraz kolejne spotkania ligowe.
Źródło artykułu: