Polki w finałach Mistrzostw Europy! Turcja pokonana!

Polki pokonały Turczynki 76:64. Tym samym odniosły piąte zwycięstwo w szóstym meczu eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Europy rozgrywanych na Łotwie. Dzięki tej wygranej podopieczne Krzysztofa Koziorowicza zapewniły sobie awans do tej imprezy!

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie zaczęło się od niecelnego rzutu spod samego kosza naszej środkowej Eweliny Kobryn. Polkom udało się jednak wybronić akcję Turczynek, a kolejna akcja środkowej Wisły Can Pack przyniosła biało-czerwonym pierwsze punkty w meczu. Rywalki nie radziły sobie na początku meczu zarówno w ataku jak i w obronie, gdzie w ciągu 3 minut popełniły już 4 przewinienia. Niestety dla nas jednak urazu doznała Daria Mieloszyńska. Na parkiecie w jej miejsce pojawiła się Agnieszka Skobel i jak się później okazało, wpuszczenie tej zawodniczki było przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Skobel zdobywa pięć kolejnych punktów, a Polki prowadziły już 9:2. Niemoc w ataku Turczynek przełamała dopiero Esmeral Tuncluer, która przeprowadziła akcję 2+1. Przewaga Polek jednak szybko wzrastała, gdyż nasze rywalki zupełnie nie radziły sobie z dobrą grą naszej reprezentacji w obronie. Twarda i skuteczna obrona pozwalała na łatwe punkty z kontry Anny Wielebnowskiej, która dała nam prowadzenie 18:9. Turczynki jednak w końcu się przebudziły i na 2 minuty przed po pięciu kolejnych oczkach Saziye Karsli było już 18:18. Końcówka pierwszej kwarty należała jednak do Magdaleny Leciejewskiej, która chwilę wcześniej zastąpiła na parkiecie Bibę. Po skutecznych akcjach Leci Polki schodziły po pierwszej kwarcie z prowadzeniem 24:18.

Początek drugiej kwarty to bardzo chaotyczna gra po obu stronach. W pierwszych czterech minutach tej części gry jedyne 2 punkty zdobyła Yasemin Horasan. Polki po raz pierwszy trafiły dopiero w czwartej minucie za sprawą Wielebnowskiej. Kolejne akcje przyniosły punkty Bibrzyckiej, która najpierw trafiła z półdystansu, a po chwili poprawiła jeszcze rzutem zza linii 6,25 i było już 33:22. Turczynki straty starały się odrabiać celnymi rzutami za trzy punkty. Najpierw trafiła Palazoglu, a drugą trójkę z rzędu dodała Karsli i przewaga Polek stopniała do 7 oczek. Dla naszej reprezentacji w tym okresie punkty zdobywała jedynie Kobryn, która zdobyła 6 punktów z rzędu. Ostatecznie po pierwszej połowie Polska prowadziła z Turcją 39:34.

Po zmianie stron nadal dobrze prezentowała się Kobryń, jednak w odpowiedzi po raz trzeci już w tym meczu za trzy trafiła Karsli. W odpowiedzi jednak z tej samej broni skorzystała Daria Mieloszyńska i przewaga podopiecznych Krzysztofa Koziorowicza znowu wzrosła do 9 punktów. Po chwili zza linii 6,25 trafiła też Bibrzycka i było już 49:39. Turczynki jednak szybko wróciły do gry i po kolejnej w tym meczu trójce Tuncluer było tylko 49:44. W końcówce kwarty jednak udało naszym reprezentantkom oddalić się na 9 punktów, a duża w tym zasługa Joanny Walich, która zdobyła 6 ostatnich punktów dla Polski. Po 30 minutach gry biało czerwone prowadziły 60:51 i były bardzo blisko zapewnienia sobie awansu do przyszłorocznych Mistrzostw Europy.

Ostatnią kwartę od czwartej trójki w meczu rozpoczyna Karsli, a Polki nie potrafiły skonstruować akcji, która przyniosła by punkty. Po dwóch minutach tej części meczu było już tylko 60:57 dla Polski, która nadal nie umiała zdobyć punktów. Pierwsze punkty dla biało czerwonych zdobyła dopiero w 4 minucie Agata Gajda, która trafiła z ośmiu metrów za 3 punkty. To właśnie dzięki akcjom naszej rozgrywającej udało się odbudować ośmiopunktową przewagę. Turczynki jednak trzymały wynik rzutami za trzy, gdyż kolejną trójkę trafiła Tuncluer. Polki jednak uspokoiły grę, a to przyniosło oczekiwane efekty w postaci przewagi różnicą 11 oczek. Ostatnie minuty w tym meczu niczego już nie zmieniły. Zwycięstwo naszych koszykarek przypieczętowała Kobryn, która na 30 sekund przed końcem trafiła za 2, a była przy tym jeszcze faulowana i po celnym rzucie wolnym było 76:62. Ostatecznie Polska pokonała Turcję 76:64 i tym samym wywalczyła awans do przyszłorocznych Mistrzostw Europy na Łotwie.

Reprezentacja Turcji przyjechała do Starogardu Szczecińskiego bez swojej liderki Nevriye Yilmaz. Nieobecności jedynej tureckiej zawodniczki, która występowała na parkietach ligi WNBA, nie potrafił nikt wytłumaczyć z sztabu tureckiego. Zawodniczka jednak z pewnością wystąpi w kolejnych meczach swojej reprezentacji.

W kadrze Polski nie można wyróżnić pojedynczej zawodniczki, gdyż na cały wynik pracowały wszystkie zawodniczki. Nawet trener Koziorowicz po meczu był zadowolony z każdej swojej podopiecznej, która pojawiła się na parkiecie.

- Liderką drużyny z pewnością jest Agnieszka Bibrzycka. Liderka jednak potrzebuje obok siebie zawodniczek, które będą jej pomagać. To dzisiaj było widać i cieszymy się bardzo z tej wygranej. Cieszymy się również z tego, że udało nam się zapewnić awans do Mistrzostw Europy - mówił po meczu Koziorowicz. - Przed spotkanie dało wyczuć się duże ciśnienie i towarzyszyła nam presja. Teraz możemy już grać na spokojnie.

Polki znakomicie zagrały na deskach i tą rywalizację wygrały aż 37:27. Zbiórki, zwłaszcza te w ataku, były kluczem do wygranej w konfrontacji z Turczynkami.

Polska - Turcja 76:64 (24:18, 15:16, 21:17, 16:13)

Polska: Agnieszka Bibrzycka 19, Ewelina Kobryn 15, Anna Wielebnowska 8, Agnieszka Skobel 7, Magdalena Leciejewska 6, Daria Mieloszyńska 6, Joanna Walich 6, Agata Gajda 5, Paulina Pawlak 4

Turcja: Esmeral Tuncluer 17, Saziye Karsli 14, Nevin Nevlin 11, Emine Palazoglu 8, Yasemin Horasan 6, Nilay Yigit 2, Sariye Gokce 2, Naile Ivegin 2, Melek Bilge 2, Tugba Tasci 0, Bahar Caglar 0

Źródło artykułu: