Polpharma wygrała w derbach Pomorza z Energą Czarnymi. Fantastyczny mecz Bena McCauleya!

Derby Pomorza trzymały w napięciu do ostatnich sekund. Energa Czarni Słupsk nie dawali za wygraną i walczyli z całych sił, ale ostatecznie dwa punkty powędrowały na konto starogardzkiej Polpharmy.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

"Kociewskie Diabły" sprawiły tym samym niespodziankę. Bo chyba tylko nieliczni spodziewali się, iż w tym starciu zwycięży niżej notowana ekipa, która na wyjazdach przeważnie prezentuje się kiepsko. Tym razem było jednak inaczej.

Energa Czarni właściwie nie ustępowali wyraźnie przyjezdnym. Wyraźną różnicę widać tylko w dwóch elementach - słupszczanie znacznie częściej faulowali, wskutek czego zawodnicy Polpharma mieli więcej okazji do zdobycia punktów z linii rzutów osobistych. I rzeczywiście, to ten element zadecydował o zwycięstwie podopiecznych Mindaugasa Budzinauskasa.

AZS Koszalin wyszarpał zwycięstwo nad beniaminkiem Startem Gdynia

Drużyna Mariusa Linartasa może być rozczarowana, bo mimo ostatniego wzmocnienia, przewagi własnego parkietu oraz doprawdy większego potencjału, nie zdołali zanotować kolejnego triumfu. Wszystko przez obronę, gdyż ofensywa stała na solidnym poziomie - świetnie spisał się zwłaszcza Valdas Dabkus, który zapisał na swoje konto 18 punktów.

Fantastyczne zawody rozegrał Ben McCauley. Amerykanin nie miał sobie równych w strefie podkoszowej. Lider starogardzkiej drużyny z łatwością zdobywał punkty (w sumie uzbierał ich aż 34!), wymuszał przewinienia, zbierał, asystował a nawet przechwytywał piłki. McCauley udowodnił zatem, że potrafi grać wszechstronnie i poprowadzić zespół do triumfu.

To właśnie on zdobył kluczowe "oczka", po których Polpharma odskoczyła słupszczanom trzy minuty przed końcem meczu. "Czarne Pantery" próbowały jeszcze odwrócić losy spotkania, ale wtedy na przeszkodzie stanęli im Jawan Carter i Aleksander Lichodzijewski, którzy wykorzystali rzuty osobiste.

Co naprawdę zaskakujące, "Kociewskie Diabły" najlepiej prezentowały sie z ... Kacprem Radwańskim na parkiecie. Młody koszykarz spędził na parkiecie tylko 14 minut, ale w tych fragmentach Polpharma była lepsza od gospodarzy... aż o 22 punkty! To ci dopiero niespodzianka! Tym większa, że sam Radwański nie dołożył do dorobku starogardzian nawet "oczka".[tag=1734]

Energa Czarni Słupsk[/tag] - Polpharma Starogard Gdański 81:85 (23:13, 18:31, 22:20, 18:21)

Energa Czarni: Dabkus 18, Dutkiewicz 14, Knutson 11, Brandwein 11, Gadri-Nicholson 10, Nowakowski 6, Tomaszek 6, Trice 4, Kostrzewski 1.

Polpharma: McCauley 34, Carter 13, Lichodzijewski 11, Majewski 11, Białek 7, Mirković 4, Sarzało 4, Nowakowski 1, Radwański 0, Szymkiewicz 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×