Ryszard Krauze robi podwaliny pod fuzję Prokomu i Trefla?

Nie ustają echa piątkowej roszady na stanowisku prezesa w Asseco Prokomie Gdynia. Objęcie tej funkcji przez Ryszarda Krauzego to początek zmian mających na celu ponowne połączenie Prokomu i Trefla?

W piątek w krótkim komunikacie Asseco Prokom Gdynia poinformowało o zmianie w najwyższych strukturach gdyńskiego klubu. Dotychczasowy właściciel oraz przewodniczący rady nadzorczej, Ryszard Krauze, zastąpił na stanowisku prezesa Przemysława Sęczkowskiego. Ta zmiana tylko potwierdza, że firma Asseco, której przedstawicielem w drużynie mistrzów Polski był Sęczkowski, wycofuje się ze wspierania gdyńskich koszykarzy.

Krauze od lat uważany jest za mecenasa polskiego sportu, który bardzo angażuje się zwłaszcza w koszykówkę. Jego firma - Prokom mocno wsparła najpierw Prokom Trefl, a po rozłamie Asseco Prokom. W sezonie 2009/10 przeniesiony do Gdyni klub świętował największy sukces - awansował do czołowej ósemki rozgrywek Euroligi, mając w składzie takich koszykarzy jak: David Logan oraz Qyntel Woods. Od tego czasu gdynianie owszem, zdobywają kolejne mistrzostwa, ale w Europie spisują się coraz gorzej.

Asseco Prokom równa w dół także pod względem finansowym. Z sezonu na sezon gdynianie dysponują mniejszym budżetem, problemy dotykają także rywala zza miedzy - Trefl Sopot. Rozłam w Prokomie Treflu powoli odbija się czkawką, co wpływa na funkcjonowanie obu klubów, które nie są tak stabilne finansowo, a w konfrontacji z europejskimi rywalami z góry skazane są na porażkę.

W środowisku już od dawna mówiło się, że przedstawiciele Asseco Poland nie są zainteresowani dalszą współpracą z zespołem mistrzów Polski. Objęcie funkcji prezesa przez Krauzego oznacza, że przygotowuje on klub do mającej powstać w przyszłym sezonie fuzji z Treflem. Z drugiej strony może to być też znak, że właściciel Asseco Prokomu chciał w ten sposób wyrazić swoje niezadowolenie z fatalnej polityki transferowej. Koszykarze pozyskani w tym sezonie przez duet Kestutis Kemzura-Walter Jeklin w większości okazali się pomysłem chybionym.

Nie jest też tajemnicą, że Ryszard Krauze przejmując kierownicze stery w Asseco chciał przygotować klub pod przyszłą fuzję z Treflem. Po rozpadzie Prokomu Trefla gdyńscy i sopoccy działacze nie żyją ze sobą w zgodzie. Krauze tym ruchem chce dać jasny sygnał, że może dążyć do ocieplenia stosunków. Do tej pory sopoccy włodarze na czele z prezydentem Jackiem Karnowskim odżegnywali się od pomysłu powrotu do starej idei, ale osoba Krauzego może ten konflikt zażegnać i być początkiem ponownej fuzji. Zresztą ten temat poruszany był zeszłego lata. Jak będzie za pół roku?

Komentarze (20)
championnn
8.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
jak sie połączą może jacyś Polacy się w końcu zwolnią :) 
avatar
APG
8.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
masz racje na chwile obecna Zastal jest silniejsza i lepiej zbudowana druzyna, jednak wierze ze w APG drzemia jeszcze duze rezerwy,a powoli nadchodzi czas ze Ponitka zaczyna robic coraz wieceja Czytaj całość
avatar
Maras27
8.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli mowa o Turowie, to ciekawe jak będzie wyglądała ich gra teraz. Początek sezonu mieli udany, bo wszystkie mecze w VTB grali u siebie. Teraz dojedzie im dużo dalekich wyjazdów i ciekawe jak Czytaj całość
luksin
8.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ja mam nadzieje ze sie polacza:)...moze wtedy zespol grajacy w eurolidze bedzie gral solidnie a nie bedzie chlopcem do bicia...a co do sily asseco w porownaniu do stelmetu to sie jeszcze okaz Czytaj całość
Dzik_kibic
8.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Koszykówka niestety rządzi się swoimi prawami i fuzja Prokomu z Treflem wydaje się być przesądzona. Z drugiej strony Trójmiasto może zyskać silny pod względem finansowym i sportowym klub.