Czwarte zwycięstwo z rzędu Polpharmy. Starogardzianie rozstrzelali AZS Koszalin

Polpharma w ostatnim czasie jest na fali. Podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa wygrali właśnie czwarty mecz z rzędu! Tym razem starogardzianie pokonali u siebie AZS Koszalin.

Od samego początku mecz miał dość zaskakujący przebieg, bo... największą krzywdę koszalinianom wyrządzał Kacper Radwański. Niespełna 19-letni zawodnik Polpharmy raz po raz zdobywał punkty, dzięki czemu gospodarze wyszli na prowadzenie. Akademicy zostali zaskoczeni, ale za sprawą Łukasza Wiśniewskiego  kilkakrotnie zbliżali się do starogardzian.

Podopieczni Tea Cizmicia  dopaść "Kociewskich Diabłów" w pierwszej kwarcie już nie zdołali. Niemniej co się odwlecze, to nie uciecze. Koszalinianie nabrali rozmachu za sprawą Polaków - Rafał Bigus, wspomniany wcześniej Wiśniewski czy też Paweł Leończyk przynieśli AZS korzystny rezultat, tyle że do szatni z minimalną przewagą schodzili gracze Mindaugas Budzinauskas.

Do demolki doszło w drugiej połowie spotkania, kiedy to starogardzianie się rozstrzelali. Znakomicie na dystansie spisywał się Aleksander Lichodzijewski, z kolei w okolicach strefy podkoszowej nie do zatrzymania był Jawan Carter. Ten duet zupełnie rozbił akademików, którzy nie mogli się uporać z indolencją strzelecką - mnóstwo prób z dystansu było niecelnych. Ogromne dysproporcje w ofensywie sprawiły, że po 30 minutach meczu SKS miał wygraną w kieszeni.

W tej sytuacji ostatnia odsłona stała się tylko formalnością, dopełnieniem dzieła. Bo gracze Cizmicia już nie wierzyli w kolejny powrót do gry. Tym razem nie było już na to żadnych szans, zwłaszcza że koszalinianie w defensywie spisywali się wprost tragicznie. Farmaceuci jeszcze na finiszu dołożyli kilka oczek do swojego zwycięstwa, wskutek czego rozmiary triumfu są naprawdę imponujące.

Gdzie powstała największa różnica między zespołami? AZS  lepiej funkcjonował pod tablicą atakowaną oraz częściej przechwytywał piłki, ale to jedyne elementy, w których goście wypadli lepiej od SKS. Zawodnicy Polpharmy byli przede wszystkim skuteczniejsi (i spod kosza, i z dystansu, i na linii rzutów wolnych) oraz częściej asystowali.

Polpharma Starogard Gdański - AZS Koszalin 96:75 (25:20, 20:23, 31:15, 20:15)

Polpharma: Lichodzijewski 18, Carter 15, Radwański 15, McCauley 15, Majewski 13, Mirković 7, Białek 5, Szymkiewicz 3, Hicks 2, Sarzało 2, Nowakowski 1, Radomski 0.

AZS: Harris 13, Robinson 10, Wiśniewski 10, Henry 9, Skibniewski 8, Leończyk 6, Bigus 5, Mielczarek 4, Milicić 3, Kuebler 3, Wołoszyn 2, Śpica 0.

Komentarze (13)
avatar
1-Zenek
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cygan 90-czy za wyniki LA winisz Kobiego?Uparłeś się i dalej swoje a problem jest inny ale to wymaga myślenia!Z tym to już u Ciebie gorzej.Jaki z Ciebie kibic AZS-u?Z drużyną się jest czy jej i Czytaj całość
avatar
1-Zenek
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trener AZS-u jest bez jaj!Nie ma pomysłu na grę albo nie może porozumieć się z zawodnikami?Skład ma dobry a nic mu ostatnio nie wychodzi.Czy drużyna nie nie jest drużyną a może coś nie gra międ Czytaj całość
luksin
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
wygral zespol zdecydowanie lepszy w tym meczu...polpharma odbila sie juz raczej od dna i mimo ze szanse na 6ke ma raczej male to napewno azs i czarni musza sie za siebie taraz ogladac:)...kolej Czytaj całość
avatar
Zielonogórzanin
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Polpharma! Do przodu! 
avatar
ObserwatorPLK
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zasłużone, nie podlegające żadnej dyskusji zwycięstwo Polpharmy. AZS zawiódł w każdym elemencie rzemiosła koszykarskiego. Przypuszczam,że coś bardzo złego dzieje się z tym zespołem i to już od Czytaj całość